wtorek, 21 stycznia 2025

Prasówka cd.

 

    W gorączce skrajnych emocji związanych z wyborami na drugim końcu świata dostrzegam fascynującą informację z domowego podwórka:

    Cały region województwa lubelskiego został uznany za obszar zagrożony wystąpieniem rzekomego pomoru drobiu. W ramach przeciwdziałania, wdrożono rygorystyczne przepisy, w tym natychmiastowe szczepienie kur, indyków, oraz ich młodych.


    Skoro pomór jest rzekomy, to czemu szczepienia nie są podobnego kalibru? Gwałt, niech się gwałtem odciska! Jak mawiał Hammurabi.

20 komentarzy:

  1. to dziennikarz uznał pomór za rzekomy, ale lokalny reżim uznał go za realny, a przynajmniej za wysoce prawdopodobny... tak samo jak ja nie wsiadam za kółko ani po narkotykach, ani po marihuanie, z uwagi na rzekomy wypadek, którego zagrożenie wtedy istnieje... oczywiście zawsze jest do dyskusji oszacowanie prawdopodobieństwa takiego pomoru, czy wspomnianego wypadku...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydało mi się zabawne, że można nazwać pomór rzekomym - albo są liczne trupy, albo ich nie ma. ale - to jedynie moja interpretacja.

      Usuń
    2. gdy wróciłem do sprawy, to zainspirowany słowami Lecha /pozdrawiać/ poszedłem tropem natury językowej, aczkolwiek bez jakiegos wielkiego zaangażowania, tylkotak kontrolnie i wyszło mi, że tu może chodzić nie o dosłowną rzekomość, tylko o słowo "rzekomy" jako część nazwy... i faktycznie znalazłem w necie kilka chorób, które w nazwach mają słowa "pseudo" lub "rzekome", których już nie trzeba brać tak dosłownie i być może stąd to całe zamieszanie... np. pseudokrup, pseudożótaczka, rzekomy zespół von Willlebranda, czy omawiany rzekomy pomor drobiu... czemu taka terminologia nie wiem, w to się już nie zapuszczałem...

      Usuń
    3. sugerujesz, że rzekomość dotyczyła rodzaju choroby, a nie występowanie ptasich trupów. niech i tak będzie.

      Usuń
    4. nie sugeruję, tylko przypuszczam i z tego się zwierzam...
      tak swoją drogą, to trzeba mieć wykształcenie medyczne, aby pojąć te całe "pseudo" i "rzekome", ale ja go akurat nie mam, więc dalej się w to nie wkręcam...

      Usuń
    5. ja także nie mam. martwi mnie bardziej to, co się stało z językiem i sposobem używania słów. naprawdę trzeba mieć wykształcenie medyczne żeby zrozumieć informację głoszącą - kury chorują, trzeba je szczepić, żeby się nie rozniosło? ile lat trzeba studiować żeby takie coś napisać, albo odczytać?

      Usuń
  2. Sprawdziłam z czym to sie je. Ten pomór.I tak sobie pomyślałam, że Newcastle u drobiu ( wiele ptaków i drobiu umiera bez żadnych objawów klinicznych-info z google) to jak niewydolność krążeniowo-oddechowa u ludzi( umierają, chociaż nie chorowali)....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za skierowanie pod właściwy adres - Newcastle disease to faktyczny, bardzo groźny pomór drobiu. Dlaczego w Polsce jest to nazywane Rzekome?
      Jedyne wytłumaczenie jakie przyszło mi di głowy to podtytuł książki francuskiego pisarza - Rzecz dzieje się w Polsce, czyli nigdzie.
      Może tytuł należy przerobić na - rzecz dzieje się w Polsce, czyli rzekomo.

      Usuń
    2. moim zdaniem, dziennikarz zwolniony z obowiązku rzetelności, a rozliczany z linijek tekstu napisał co bądź, nie wnikając w jakość przekazu. grunt, żeby pojawił się artykuł, a każdy z nim zrobi, co tylko zechce.
      jak napisałem wyżej - pomór, to masowe wymieranie - albo można go zauważyć, albo nie.

      Usuń
    3. Akurat w tym przypadku dziennikarz chyba jest w porządku, wszyscy dookoła twierdzą, że ta rzeczywista epidemia jest rzekoma... albo odwrotnie...
      https://www.msd-animal-health.pl/gatunki/poultry/rzekomy-pomor-drobiu/
      https://www2.zoetis.com.pl/produkty-i-rozwiazania/drob/rzekomy-pomor-drobiu
      https://www.kersia-group.com/pl/powiadomienia-zdrowotne/rzekomy-pomor-drobiu/

      Usuń
    4. jestem dumny z Twojej dociekliwości. czegóż to ludziska nie wyczyniają ze słowami. ja się dopiero uczę, więc pewnie dlatego jestem zdumiony rzekomy (dla mnie) oznacza mało prawdopodobny, niesprawdzony, pomór, to masowa śmierć, a drób, to drób - czytam na wprost jak każe semantyka. do głowy mi nie przyszło, że to nazwa choroby. a i teraz mózg mi się buntuje przeciwko takiemu wyzyskowi słów.

      Usuń
  3. Szczepienia indyków? Nawet wiedziałam, że tak można. A jakby tak szczepić jajka?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna pandemia? Skażona kaczka dziennikarska, albo konkurencja podrzuca producentowi propagandową świnię...Były wściekle krowy, ptasia grypa itd. A co z gęsiną i kaczyzną? Teraz głos zabierze WHO? Wyciągnie królika z kapelusza... . Byle do wiosny na rynku pojawią się pędraki, szarańcza i zdrowe koktajle z dżdżownic...
    mroczny jeździec

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pan z WHO powie wszystko, za co mu sowicie zapłacą. przecież jest zależny od sponsorów.

      Usuń
  5. Towarzysz Jesus w niełasce u (Mc) Donaldów? 20 opakowań Ptasiego Mleczka odstąpię...
    mroczny jeździec

    OdpowiedzUsuń