- Hej! Jak tam jest?
- Ale gdzie?
- No, na tym waszym świecie. Da się godnie żyć?
- Trochę kiepsko. Pieniędzy przymało, roboty mnóstwo, ludzie nieprzychylni, pogoda wariuje, rząd też...
- A co to robota?
- Służba za pieniądze.
- Komuś się chce służyć? Chyba wariatom. Macie służbę?
- Nie.
- To znaczy, że wy jesteście służba?
- Niestety, tak.
- A ja?
- Co ty?
- Ja też mam być służba?
- Trudno prorokować z góry, ale jest duża szansa, że niestety tak. Raczej nie dorobimy się majątku… chyba, że ty sam zrobisz coś wygrywającego.
- Dziecko służby, to raczej słaby start w życie?
- Słaby.
- Mogę zrezygnować?
- A my?
- Co wy?
- Chyba nie zrobisz nam tego?
- A wy mi zrobicie? Dlaczego? Naprawdę aż tam mnie nie lubicie? Fatalni z was rodzice.
Tekst intryguje nietypową perspektywą – rozmowa „przed narodzinami” daje możliwość spojrzenia na życie i społeczne uwarunkowania w sposób abstrakcyjny, a jednocześnie bardzo obrazowy. Ciekawie ukazuje, jak role, obowiązki i ograniczenia dziedziczone z rodziny mogą determinować start w życie. Mimo lekko humorystycznego tonu, dialog każe się zastanowić nad wpływem środowiska i oczekiwań społecznych na jednostkę już od samego początku.
OdpowiedzUsuńnie ma ograniczeń - zastanawiać się warto.
UsuńJest w tym życie: Najpierw wkopać kogoś bez zapytania w wątpliwą przyjemność, i to bez programu na wyjście z kryzysu, a potem mieć do niego pretensje, że się do tego nie kwapi. Bardzo (tu chciałem napisać "ludzkie", ale nie, to nie to słowo)..., bardzo niewolnicze.
OdpowiedzUsuńludzkie jest doskonałym słowem - nie ma takiej krzywdy, której nie zrobimy innym. żaden inny zwierzak nie jest mściwy, pamiętliwy, zawistny. nawet jak zabija, to dlatego, by samemu przetrwać.
UsuńI tutaj mylicie się obaj. Nie ma podziału, bo według nauki człowiek jest zwierzęciem. Przytoczone argumenty są niewystarczające. Po pierwsze, człowiek wybacza, jeśli na przykład, ktoś jest niepoczytalny, to mu się wybacza, że nie był w stanie odróżnić, czy jego zachowanie mieści się w porządku społecznym, czy nie. Po wtóre i następne, zwierzęta bywają mściwe, pamiętliwe i zazdrosne. Naszym królestwem rządzi uporządkowany chaos. To co jednak różni ludzi od innych gatunków to myślenie abstrakcyjne, tworzenie sztuki, posługiwanie się językiem, i zaawansowanymi technologiami. No i ... moralność.
Usuńalbo chaos, albo uporządkowany.
UsuńWieczna zmiana i proces lub chaos do uporządkowania, jak kto woli.
Usuńjak mawia fizyka - entropia rośnie. a mój nauczyciel fizyki mawiał, że porządek wymaga pracy, a chaos robi się sam.
UsuńUporządkowany Chaos wymaga znalezienia sciezki dostępu do zrozumienia tego czym jest Ten Chaos. Na planie zycia- mamy inne rozumienie tego czym jest porzadek i chaos.
Usuńnie dla mnie taka filozofia.
UsuńPorządkowanie chaosu i (lub) balansowanie (pomiędzy) powinno być intencjonalne. Jeśli człowiek odrzuca tę pracę to staje się może bardziej bezwolnym zwierzęciem. Każdy dokonuje wyboru (to jest w tym piękne, to jest wolność) i powinien akceptować jego konsekwencje. Natomiast użalanie się nad sobą to zrzucanie odpowiedzialności za własne życie na osoby trzecie. Czy tak postępuje dojrzała osoba?
UsuńIdąc zgodnie z założeniem o uporządkowanym Chaosie - potwierdzeniem tego jest rzeczywistosc, ktora ulega przemianom- byc moze w sposob nieswiadomy odzwierciedlamy wlasnymi dzialaniami jako ludzkosc (bez oceny dobre/zle)- procesy zachodzace w Całości.
Usuńnawet jeżeli przypadek zrządził że Jest to co Jest i my w tym- to i tak odzwierciedlamy wlasnym dzialaniem coś od nas Wyzszego.Tak myślę...stad teza o uporzadkowanym Chaosie (Chaos- to tylko slowo wskazujace na Coś ).
Czytam to jak gorzki, ale bardzo celny żart/rozmowa, w której naiwność zderza się z doświadczeniem, a całość pod spodem pulsuje pytaniem o sens dziedziczenia czegokolwiek poza ciężarem. I aż człowiek się zastanawia, kto tu tak naprawdę jest dojrzalszy. :-)
OdpowiedzUsuńi kto wie, czy jajko nie jest mądrzejsze. chyba zatraciliśmy radość życia. zostały same smutki i ponura rzeczywistość.
Usuń