niedziela, 17 lutego 2019

Nadzieja.


Może przyjdziesz, bo przecież obiecałem okryć twoją nieśmiałość dotykiem tak miękkim, żebyś mogła sobie go wymruczeć chowając oczy w raju. Bez ogródek obiecałem dłońmi namalować bukiet tylko twoich słów. Otulić drżącym ciepłem świecy bezwstyd wspinający się niespiesznie po kręgosłupie. Szeptałem zachwyt i nieskrępowaną ciekawość. Intymność, jakiej być może nie poznałaś jeszcze. Kilka niedopowiedzeń odważnie zaplątanych na wargach, nie znające rozsądku westchnienie… Dotknąłem twojej dłoni, żebyś poczuła smak mojego ciała na skórze, a ty patrzyłaś mi w oczy i gryzłaś dolną wargę, gdy język trzepotał w zamkniętej klatce, usiłując powstrzymać dźwięk nie wymagający tłumaczenia. Teraz, przez drzwi, nasłuchuję kroków. Może przyjdziesz…

42 komentarze:

  1. Na pewno, jeśli równie spragniona, co zainteresowana, to przyjdzie na pewno...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozkoszne obietnice. Może przyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż strach pytać, czy przyszłabyś, bo za chwilę okaże się, że to poradnik dla nieśmiałych.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. no proszę. pierwszy twardziel. to sobie pogadałem...

      Usuń
    2. haha, kusiciel- manipulant?

      Usuń
    3. czy ja wiem? od faceta wymaga się pierwszego kroku. jaka jest różnica pomiędzy kusicielem, manipulantem, a kimś, kto otwarcie i prosto zaprasza do siebie i nie udaje, że znaczki będzie oglądać, albo serial w TV? czy to nie jest uczciwsze? zaprosić kogoś, żeby się nim zachwycić i dać coś od siebie. i wziąć też odrobinkę. gdzie tu manipulacja?

      Usuń
  4. Może przyjdziesz, bo... zrobiłem to czy to. Samo założenie/obietnica, że będzie nieziemsko jest ok,
    ale ja bym chciała bardziej z uczuciem, z nadzieją (pewnością), że on coś czuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a pewnie. lepiej niech wcale nie gada, jak ma gadać głupio.

      Usuń
  5. Rozumiem, że Twoją adresatką jest Miłość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z imionami byłbym ostrożny. powiedzmy ONA - odrobina dyskrecji się przyda, szczególnie, gdyby miała się nie pojawić.

      Usuń
  6. Oko - milusi jesteś. Jeśli jest wrażliwa na słowo, to przyjdzie. Ja bym przyszła, z ciekawości czy ON mówi tak samo jak pisze. Chociaż w sumie mógłby tylko pisać. Dla mnie. A ja bym czytała zamiast słuchać. Wyborna perspektywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę - wirtualność doświadczeń ma większą wartość od prawdziwych doznań.

      Usuń
    2. Ależ Oko - czytanie wirtualnym doświadczeniem?
      Dla mnie jest jak najbardziej prawdziwe. Słowo pisane potrafi bardziej wzruszać, straszyć, przemawiać niż dotyk bądź mowa. Ja bym chciała wracać, wiedząc, że czeka na mnie opowieść, nieczytana jeszcze prze nikogo. Słowa wypowiadane ulatują podczas gdy słowa pisane zostają.

      Usuń
    3. zrozumiałem, że wolałabyś, żeby ktoś dla Ciebie pisał takie słowa, niż żeby realizował to, o czym one mówią.

      Usuń
    4. Dobrze zrozumiałeś. Ja chcę czytać i nie traktować słów jak obietnic. Nie czytam książek, żeby się spełniło - czytam, żeby czerpać przyjemność.

      Usuń
    5. to smutne. bo ja wolałbym je usłyszeć tylko dla mnie, niż je czytać.

      Usuń
    6. Czytając - mimowolnie imterpretujemy po swojemu, słuchając - otrzymujemy gotowca wypełnionego emocjami mówcy. Więc ZGODA - jest różnica.
      Ja jednak lubię czytać i smakować po swojemu, nie chcę gotowej interpretacji narzuconej tonem głosu i akcentem. Jeśli czegoś nie zrozumiem, wtedy zapytam autora, albo tak zostawię. Sam mówisz, że niedopowiedzenia są inspirujące.

      Usuń
    7. tak - niedopowiedzenia w treściach pozwalają płynąć tam, dokąd zechce czytający. w życiu ludzie chcą mieć pewność.

      Usuń
  7. Kto zrobił taki wstęp i zastanawia się czy przyjdzie? Albo nie wierzy sobie, albo jej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łatwiej o słowa, niż o decyzję. szczególnie odroczoną w czasie. to "nie" rośnie z czasem w siłę.

      Usuń
  8. Powiedziałabym temu mężczyźnie – Ty pójdź do niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zanim odszedł? przecież był? zaprosił, zaproponował.
      nie stój z boku - ubierz na siebie strój odbiorcy słów - wtedy składaj deklaracje, lub zaprzeczaj.
      wyobraź sobie mnie/kogoś, kto z takim pomysłem przyjdzie do Ciebie i poczuj, co zrobi Twoje ciało, usta, umysł. nic więcej. z boku stoi się zbyt łatwo - stać Cię na więcej.

      Usuń
  9. ..z obietnicami różnie bywa.. ale może będzie chciała przyjść aby sie przekonać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawość popycha czasami poza krawędzie ostrożności. może przyjdzie.

      Usuń
  10. Przyszłam ;))
    nie poznałeś po krokach ,bo zdjęłam buty 'dawno' przed domem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. ciekawość, to dopiero preludium. piękno dzieje się, w rozwinięciu.
      zaskoczenie sprzyja fascynacji, zauroczeniu, tajemnicy, która chce zostać nieskończoną pokusą.
      bosonoga... zapewne jesteś piękniejsza i bardziej niedopowiedziana. to sprzyja ciągom dalszym. i na pewno nie pozwoli zapomnieć. nawet, gdyby miało się nie udać nic więcej.

      Usuń
  11. ..może lubi ryzyko? ..nie bywam ciekawa, zazwyczaj jestem zbyt ostrożna..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostrożność zabija entuzjazm. bliskości abakusem się nie zmierzy. bez zaufania nie ma nawet grama -= tylko oszustwa.

      Usuń
  12. ..myślę, że wszystko zależy od 'danej sytuacji' i uczuć dwojga.. zaufanie jest istotne..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jest.
      to podstawa, bez której ciąg dalszy nie zaistnieje.
      na czymś trzeba budować. jeśli nie zaufasz, to nie ma mowy o kontynuacji.
      trwać, to mogą Bieszczady - ludzie nie mają aż tyle czasu.

      Usuń
  13. No i jak, przyszła? Będzie ciąg dalszy lub bliższy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie będzie.
      w "setkach" usiłuję zamknąć temat w stu słowach - więc kolejne sto byłoby zaprzeczeniem idei. reszta we własnym zakresie - niech dojrzewa i obrasta w spekulacje.

      Usuń
    2. A widzisz, właśnie się zastanawiałam, dlaczego "setką" oznaczyłeś post... Dzięki za rozjaśnienie :)
      Może przyjdzie... i będzie to dłuższe opowiadanie.

      Usuń
    3. wystarczy kliknąć pod tekstem w ową granatową "setkę", a wyskoczą pozostałe - w pierwszej jest wyjaśnienie - dokładnie sto słów. nic mniej, ani więcej.

      Usuń
    4. tym gorzej dla mnie. są trudniejsze od opowiadań. bardziej wymagające.

      Usuń
  14. Nie przyjdzie, albo przyjdzie i pójdzie skąd przyszła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak przyjdzie, to będzie - tak mawiał poeta, żeby nie marnować zbyt wielu słów.

      Usuń
  15. Oczekiwanie Oko bywa podniecające

    OdpowiedzUsuń