czwartek, 16 marca 2023

W oparach oddechu.

 

Nadgryziony solidnie księżyc pochylał się z troską nad karoseriami samochodów czekających cierpliwie na zewnętrznych parkingach i przeliczał srebrny kurz na żywą gotówkę. Podpierające budynki forsycje łypały świeżym złotem odrobinę niepewne i patrzyły na mniej wyrywne rośliny ze zdumieniem. Kosy bawiły się w berka i zachęcały się wzajemnie do większego wysiłku. Podstarzały pudel nie uniósł wczorajszej kolacji i ozdobił kleksem trawnik na wprost przedszkolnej bramy. Słońce wałęsało się po opłotkach i najwyraźniej szukało zapodzianego szczęścia, bo niechętnie wracało na utarte ścieżki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz