piątek, 20 października 2023

Dyrdymały podróżne.

 

    Zarumieniona na krawędziach ziemia szykowała się właśnie na przybycie obcych i tylko przejmującej muzyki brakowało, żeby zaczęła się inwazja. Gdzieś w ciemnościach krzyknął ptak, karmiony senną marą, albo ogłaszający światu start w nowy dzień.


    Jak łatwo można odrzeć ludzi z kruchej skórki cywilizacyjnej. Wystarczy zamknąć sklepy na tydzień, czy dwa, żeby dantejskie sceny stały się codziennością. Teraz, w erze cyfrowego pieniądza może wystarczyć zamknięcie banków, albo odcięcie dostępu do internetu.


    Kierowca rozrzutnie zapalił światła wewnątrz autobusu. Może chciał się przyjrzeć dokładniej młodziutkiej dziewczynie wyglądającej na modelkę, bo raczej nie gościowi w żółtych spodniach dresowych i granatowej bluzie z kapturem, co wyglądał, jak bawełniana flaga kozacka. Chociaż… kto wie – MPK deklaruje bezgraniczną miłość namolnie i gdzie tylko się da, więc afirmacja obcej przecież flagi może być zgodna z ich nowym dekalogiem.


    Wolałem podziwiać kobietę o kształcie wiolonczeli, ubranej w szorstkie, wełniane tkaniny podkreślające urodę jej ruchu. O wyrachowaniu mowy być nie mogło, gdyż jej ruch charakteryzował się naturalnością, a nie wystudiowaną pozą. Może po prostu umiała pięknie chodzić? W kategoriach „naj” była zwyczajnie przeciętna i nie grzeszyła niczym szczególnym, poza sposobem przemieszczania się.


    - Mały cukier, to cukierek, a duży, to niewątpliwie cukrzyca. I jeśli ktoś jest szowinistą, to język polski, a nie ja. Cukiernica? Też nie brzmi dobrze...

5 komentarzy:

  1. Mój tato mówił na swoją panią diabetolog "cukiernica".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okropne słowo - TEN cukierek brzmi tak słodko, TA cukiernica... jak obelga stara pudernica, cukiernica, ble..

      Usuń
    2. Tato zawsze się przy tym uśmiechał, więc raczej ją lubił. Może inaczej słyszał to słowo.

      Usuń
  2. Zawód cukiernika to prawdziwa Sztuka ...
    Amatorzy, to na ogół uzależnieni, chorzy...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cukier krzepi - jak mawiała przedwojenna reklama.

      Usuń