Tak żarliwie prosiła, bym nakarmił ją nasieniem, że uległem. A kiedy futerał jej ust wypełnił się po brzegi pchnięta egoistyczną potrzebą posiadania dziecka wypluła wszystko na rękę, by dokonać błyskawicznej auto-inseminacji. Teraz nie wiem, czy zostałem ledwie wykorzystany, czy całkiem zgwałcony?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz