Przepisy znał doskonale i zwyczajnie WIEDZIAŁ, że zasługuje na pierwszeństwo. Drugi zaznał pomroczności, względnie zasnął, upojony czymś ekstremalnym, bądź całkiem nielegalnym i skutecznie wymusił. Bóg czuwa nad pijakami, więc z życiem pożegnał się ten po-prawny.
No podobno Bóg kocha tych wykolejonych...
OdpowiedzUsuńoni siebie też kochają. może dlatego, że po pijaku słabiej się widzi? za to barwniej i wszystko można sobie dośpiewać.
UsuńZagadkę boskiej miłości do odciętych chwilowo od rzeczywistości też rozwiązałam...Będąc w nieświadomej pomroczności- są niezauważalni, a niektórzy wręcz znikają z pola widzenia boskiego Oka.
OdpowiedzUsuń