Chłopcy w porywie romantycznych uniesień ryli scyzorykiem wyznania na ławkach, czy drzewach. Technologia pchnęła temat do przodu i zamiast ryć, chłopcy mażą spray’em po murach, nie narażając się na ryzykowny kontakt zakochanej duszy z ostrzem. Szkoda tylko, że na ogół nie mają nic do wyznania.
A jeśli mają, to raczej nie są to wyznania miłosne...
OdpowiedzUsuńkolekcjonuję "dobre" teksty z murów.
UsuńOstrze duszy by nie zaszkodziło, tylko... trzeba mieć tę duszę.
OdpowiedzUsuńnigdy nie filetowałem duszy. próbowałaś?
UsuńNie próbowałam, bo duszę mam tylko jedną i nie chciałabym jej sobie pociąć.
Usuńsugestia, że dusza posiada skórę i kości/ości jest jednak wyraźna.
UsuńRycie rylcem albo ryjem - wyryczeć uczucie, z którym się nie k-ryjem.
OdpowiedzUsuńA sprayować - znaczy pryskać - prysnąć żeby namazać i prysnąć żeby mazgaja nie złapali.
jak widzę zaraziłeś się zabawą może nawet nieuleczalnie.
UsuńA ja nigdy nie miałem scyzoryka. Nie było jak wyryć uczuć, chociaż niektóre były bardzo głębokie!
OdpowiedzUsuńskoro takie głębokie, może deski i drzewa były zbyt wątłe. mogłeś ryć w oceanie.
UsuńEeee. tam... napisać "Kocham Ewkę" można wszędzie :-))
OdpowiedzUsuńKiedyś widziałam taki napis wysprejowany na kamieniu w Słowackim Raju. A tam są drabinki wśród kamieni wiodących na szczyty skał...
Józef Tkaczuk podpisywał się w wielu nieprawdopodobnych miejscach. a potem "żona Tkaczuka"
UsuńZ murów zleźli na własne ciała...Dziar na brzuchu koleżki-"tu była Monika" w.....ł jego ziomusia, który afiszował się z wyznaniem na klacie-" only Mona". Pani Monika jest katechetką i posiada ze 40 wiosenek...
OdpowiedzUsuńmroczny jeździec
okropieństwo. zrobić z ciała brudnopis na bazgroły. fe!
Usuń