czwartek, 15 maja 2025

Brać brała barć.

 

    Rzednąca mżawka wpływa na zwiększenie poziomu tekstylnej czerni w środkach masowej komunikacji. A skoro o masie mowa, to i kobiety bardziej masywne wyruszyły na podbój Miasta, krokiem ciężarowca zbliżającego się do sztangi z uwieszonym na niej rekordem świata. Starsza pani drobi kroczki na opuchniętych nogach, a jej łydki przypominają mapy dorzeczy nieznanych rzek. Kolarz cicho, acz słyszalnie klnie numerek tramwaju, w jaki dobrowolnie wsiadł wraz z rowerem.


    W zdewastowanej bramie przechodniej dostrzegam wyznanie: ONLY SCHABOWY, lecz kiedy podchodzę bliżej, drugie słowo zaczyna przypominać coś japońskiego, więc tracę zainteresowanie i nie deszyfruję.

24 komentarze:

  1. większy czerniej masy tekstylnej o której mowa zależy od wilgoci, a co za tym idzie automatycznie wzrasta ciężar owej. Im mniej wilgoci tym czerniej i ciężej w środkach masowego przekazu komunikacyjnego. Do mnie dotarło, bo uwielbiam wilgoć, im więcej wilgoci, tym bardziej pozbywam się tekstyliów, ale czy robię się przez to lżejszy. To już nie takie istotne. U mnie gradowo i ciężej mi się oddycha...
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, że karmisz się wilgocią i "stosujesz" ją wewnętrznie?

      Usuń
    2. Obowiązkowo również! Jestem"promienisty", zataczam(się też-chaszcze, bagnisko i zarośnięte rowy melioracyjne))coraz szersze kręgi wokół moich totemów i szukam(aplikacja)zagrożeń przyrodniczych. Inwazyjnych, potencjalnych niebezpieczeństw dla ludzi(dzieci!)i mojej kieszeni! Urzędowi głupcy chcą karać za rośliny..., deszcz, oczko(!), pompę, studnię, CO2... . A inni głupcy koszą, koszą a pszczoły umierają -czy miastowi o tym wią, czy tylko mówią? Mnie to przeraża! Człowiek zabłąkany w gąszczach i zwojach szuka podświadomie drugiego wrażliwca, czujnego obserwatora... Ja to postrzegam, choć zaślepiony... Piękna pogoda, mój kostium wysechł, zatem..., może na zupkę parę sumików karłowatych zdałoby się?-tępić inwazyjnych, nie koniecznie konsumować, ale nigdy nie tolerować!
      "Jestem nikim, a ty kim jesteś?
      czy także-jesteś-nikim?"
      E. D.
      Drin

      Usuń
    3. jeśli we mnie widzisz tego, który dostrzega, choć jest z Miasta, to miło mi bardzo.
      a jestem, jak znakomita większość - nikim

      Usuń
    4. Wewnętrznie, duchowo?
      Można spróbować. Między Emily Dickinson a Lovecraftem, ale trzeba doświadczyć samotności i nie jest to taka straszna sprawa żeby się użalać. Chyba?
      Drin

      Usuń
    5. miałem wątpliwą przyjemność doświadczyć. da się przeżyć, choć nie polecam.

      Usuń
    6. nie dać się zamknąć...
      w sensie dosłownym też...
      Drin

      Usuń
    7. grunt, żeby dusza była wolna. ciało sobie poradzi.

      Usuń
  2. Bardzo gładko ujęta metafora, chodzi mnie o tę frazę łydko-dorzeczną. Dobre to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasami zauważenie samo narzuci skojarzenia.

      Usuń
  3. Twój tekst to jak spacer po mieście widzianym przez pryzmat drobnych, pozornie nieistotnych szczegółów, a jednak pełen życia i nieoczekiwanych obrazów. 'Brać brała barć' brzmi jak początek jakiejś miejskiej opowieści, której każdy fragment kryje swój własny ciężar i rytm. Bardzo mi się podoba to połączenie codzienności z nieco surrealnym, poetyckim spojrzeniem. Masz świetne oko do detali!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postów tylko na tym blogu opublikowałem prawie 3100. a był jeszcze wcześniejszy, onetowy, który działał od 2002 i też zawierał mnóstwo tytułów. skończyły mi się pomysły na oryginalne tytuły, więc zacząłem snuć zabawy słowne. jakiś czas już ciągnę, a pomysły wciąż się lęgną. i są absolutnie przypadkowe i niezwiązane z treścią obrazka.
      miło słyszeć, że Pani od Poezji znajduje coś, nad czym warto chwilę się pochylić.

      Usuń
  4. Polaczenie surrealizmu z szarością dnia codziennego to niewątpliwie fascynujące połączenie. A może można zrobić takie podsumowanie , że codzienność to surrealizm???

    OdpowiedzUsuń
  5. Polaczenie surrealizmu z szarością dnia codziennego to niewątpliwie fascynujące połączenie. A może można zrobić takie podsumowanie , że codzienność to surrealizm???

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj coś poszło nie tak . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko jest ok. nie ma powodu do nerwów.
      wszystko zrobić można, jeśli się chce i nikogo nie krzywdząc. poziom odrealnienia życia pozwala przypuszczać, że obłęd jest już normą, więc czemu nie nadwrażliwość?

      Usuń
  7. "poziom odrealnienia życia pozwala przypuszczać, że obłęd jest już normą," A Oko gdzie się sam widzi, w tym w miarę realnym życiu czy tym obłędnym odrealnionym? Bo kiedyś (podobno ci w temacie obeznani) mówili - jeśli ci się wydaje, że jesteś jakiś inny niż normalne otoczenie, to może to być nerwica, i to daje się leczyć. Ale jeśli ci się wydaje, że świat wokół ciebie zwariował ("obłęd jest normą"), a tylko ty jesteś normalny, to to może być już choroba psychiczna, której leczenie jest trudne lub wręcz niemożliwe. Tak tylko pytam ....
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to i nerwica ale leczyć jej nie chcę. ani nic nikomu udowadniać. niech każdy sądzi, jak chce.
      a Ty jak zwykle "tak tylko pytasz" spróbuj może "tak tylko odpowiadać"

      Usuń
    2. Jak to łatwo powiedzieć - spróbuj! Pytać jest przecież dużo łatwiej niż odpowiadać. No i podobno, kto pyta nie błądzi .... A z odpowiadającym nie wiadomo jak jest.
      Marysia

      Usuń
    3. jak to łatwo pytać i oczekiwać od innych zamiast od siebie.

      Usuń
  8. Fajny tekst, pełen ciekawych szczegółów. Trzeba mieć dużą wyobraźnię albo być świetnym obserwatorem, który widzi to, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Albo jedno i drugie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bawię się - widzeniami i słowami. cieszy, że Ciebie też bawi.

      Usuń