wtorek, 3 czerwca 2025

Kopierniki – ulubione łakocie Kopernika.

 

    Zewnętrznie atrakcyjna niewiasta ograniczała nieco pole widzenia, zawężała widnokrąg, generalnie jednak krzywdy mu nie czyniąc. Poranne ćwierkanie wróbli musiało ulec rechotowi wron, zastąpiony następnie mżawką. I tylko różom na klombach było w smak, ale one na wpół dzikie, więc to je odrobinę tłumaczy.


    Senne dywagacje na temat czyszczenia wiekowych cegieł przeplatają się z analizą biurowych talentów interpersonalnych. Szyby ciekłokrystalicznych monitorów pocą się chcąc nadążyć za ciekawością nosicieli. Jakaś pani z cielesnego dostatku uczyniła magazyn i mocno przesunęła granice urody dawno już debiutującej w kategorii open, lub, jak kto woli king-size (quinn-size?). I absolutnie nie ma we mnie ani krzty ironii, choć urody wystarczyłoby na dwie skromniejsze istoty, to przecież piękną była niewątpliwie, potwierdzając, że kilogramy i uroda pochodzą z różnych bajek. Dziewczyna z głową oprawioną szczypcami słuchawek prowadziła psa po miejscach, w których raczej bywać nie chciała.


    Temperatura rośnie znacząco, dzięki czemu uroda jest znacznie bliżej natury – o jedną, a czasami i dwie warstwy. Półnagi sprzedawca truskawek ściągał zainteresowanie specyficznych klientów, choć część traktowała go jak folklor nadrzeczny, okolony powagą stuleci zamieszkujących dzielnicę Boga.

24 komentarze:

  1. Akurat dziś byłam w Toruniu i pierniki kupiłam 😉
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. odpierniczył cały układ na cacy i na piniendzach też się znał najlepiej w Polszcze. Był z wyższych sfer, ale że się obracał w kręgach łasuchowatych-niespodzianka!
    Drin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kanonik. kto ma księdza w rodzinie...

      Usuń
    2. ten maaa?... i łakocie... i"koperniki"(piniendze)i wino mszalne na śniadanko!
      Drin

      Usuń
    3. i odpuszczenie grzechów - to też niebagatelna zaleta.

      Usuń
  3. Ale klient specyficzny to ten truskawki zanabywający, czy specyfiki głębiej trzeba szukać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulubione łakocie Kopernika, szczególnie przydatne podczas koperczaków, że tak podpowiem lub nieśmiało rozwinę, uzupełnię.

      Usuń
    2. a cóż to koperczaki? nie znam absolutnie.

      Usuń
    3. Umizgi, zaloty, coś w tym stylu.

      Usuń
    4. Dokładnie to wyrażenie "sadzić koperczaki", czyli uderzać w konkury.

      Usuń
    5. dzięki za wyjaśnienia. trzeba uważać, o co człeka posądzą, bo można wpaść w tarapaty z nieświadomości.

      Usuń
  4. Koper (z)nika - gdy sezon ogórkowy w słoikach .
    Koperty spuchnięte od Koperników były
    lecz teraz władcy ich zastąpili.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie ciepło i mogę poprawiać urodę własną różową sukienką (dzisiaj) albo niebieską w białe grochy, albo turkusową, albo entuzjastycznie zieloną, albo krasopisiatą we wszystkich kolorach tęczy. To lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brawo ta pani. krasopisiatą poproszę.

      Usuń
    2. Racja. Pójdę w niej jutro do pracy. Dzisiaj jestem w radośnie turkusowej.

      Usuń
    3. też ładnie. kolor niech żyje.

      Usuń
  6. To wszystko brzmi jak obserwacja z lunety, której nikt nie skalibrował do końca, niby ostro, a jednak miękko, z czułością dla zgrzytów świata. Świetna jest ta umiejętność bycia jednocześnie z zewnątrz i bardzo blisko. „Temperatura rośnie” i język też się rozpina, jak skórka na truskawce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och - a dzisiaj, to już była duchota, jak w przedpieklu.

      Usuń