sobota, 7 czerwca 2025

Złe idzie nie tylko przez las.

 

    Po korytarzach omackiem krążą niewidzialne Słuchy. Węszą, choć same pozostają bezwonne. Za to głodne świeżych plotek. Podsłuchują pod drzwiami, szukają fałszywej nuty w nie swoich uśmiechach. Pamiętają z zaciekłością zranionego dobrym słowem. Drążą tunele w czasie przeszłym, by wypłynąć na powierzchnię być może pojutrze, a kto wie, czy nie dopiero za tydzień, beztrosko mijając teraźniejszość, która nie posiada żadnej grubości. Która jest jak cień na skórze, co skaleczyć nie potrafi, ale dotknąć do żywego bez problemu. Trudno przed takim uciec, więc przyjacielskie ostrzeżenia większego sensu nie mają. Trafionemu zmieni krew raczej nie w wino; prędzej w furię, albo pianę nieżyczliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz