poniedziałek, 2 czerwca 2025

Mają bal konie na balkonie.

 

    Taktycznie nienaganna, niefiligranowa kobieta w dresie przez chwilę poszukiwała własnych piersi, co trudną sztuką nie było, po czym oddaliła się towarzysko, by splunąć za skrzynki barykadujące wejście do Żabki i wróciła na zbiorowego papieroska tudzież ploteczki. Gość, którego nie podejrzewałem o wyrafinowane gusta zatarasował chodnik, by podziwiać natężenie ruchu. Wrona upolowała coś w śmietniku i musiał to być wielki rarytas, wymagający godnej oprawy w postaci eleganckiego talerza, skoro kelnerzy zaspali. Luksusowo wybrała dach nowiutkiego Lexusa.


    Starszy pan chwalił się Rudowłosej przedwakacyjnymi, niespętanymi tekstylnie piersiami, mając wsparcie w młodszym osobniku, niechybnie piękniejszym dzięki misternym detalom wygrawerowanym na łydkach. Kobiety w spodniach z niezwykle szerokimi nogawicami zdawały się być współczesnymi samurajami (samurajkami?). Szkolne wycieczki generowały tłok i jazgot, a pani w spodniach tak czerwonych, że musiała być to czerwień wyższego rzędu w torebce z urodzinowymi życzeniami wiozła sadzonkę pomidora. Za oknem miga mi pomoc drogowa z niebanalną rejestracją D0 WALKI.

8 komentarzy:

  1. Blachy samochodów są teraz cienkie jak papier. Jeżeli wrona pukała weń swoim nieskromnym dzióbkiem, konsumując swój rarytas, to może przy okazji zostawiła właścicielowi jakąś wiadomość zaszyfrowaną Braillem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie sprawdzałem. psu w miskę też nie zaglądam. żadnemu.

      Usuń
  2. A propos pomocy drogowej, wczoraj widziałam samochód z rejestracją P1 CHINY. Intrygująca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakby Schulz popijał colę na murku z Masłowską. Przestrzeń skrzy się absurdem jak szkliwo na starym kubku, wszystko na miejscu, a jednak nic tam nie pasuje. Światło ironii idealnie kalibrowane, żeby nie oślepić, tylko rozproszyć. Uwielbiam takie notatki z końca świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak... poczułem się jak zawiadowca ostatniego przystanku, któremu nie wolno powiedzieć, że kolejny, to już dno i mogiła... ;)

      Usuń