piątek, 26 stycznia 2024

Ekstrakt o wartości sedna. Powiedzmy.

 

    Rozwijałem się tak łapczywie turlając się naprzód, że nie zauważyłem własnego końca, więc musiałem polec. Teraz potulnie czekam, aż ktoś cierpliwy nawinie niteczkę aż do puszystego kłębka i dotrze do mnie.

21 komentarzy:

  1. Musi to być ktoś zręczny lub cierpliwy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. panie od szaliczków na drutach byłyby doskonałe.

      Usuń
  2. Ważne, że szpula cała...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiedz to leżącemu.

      Usuń
    2. Czekanie na ktosia może potrwać.
      Daleki od rad, pomyślałem, czy nie zaryzykować turlania się w tył?
      Byłoby to pewne wyzwanie, ale -"umiesz liczyć..." zadbaj sam o swoją puszystość.
      Nie ma letko, nawet, jak jest pod górkę.
      Wiem, co mówię, kiedyś wpadłem do wanny -tyłem, a nogi w gipsie w górze..
      przezorny Janek

      Usuń
    3. zuch! to się nazywa samodzielność.

      Usuń
    4. Nie całkiem...
      Gdyby nie komórka, ratownicy medyczni nie dotarliby na czas...
      W dodatku chciało mi się siusiu.
      Wytrzymałem.
      przezorny Janek

      Usuń
    5. zdrowy pęcherz w służbach medycznych - wartościowe narzędzie.

      Usuń
  3. Ostatni ekstrat napisałam jeszcze w sanatorium. Hańba mi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Musi to być ktoś dla kogo jesteś WSZYSTKIM...

    OdpowiedzUsuń
  5. W mitologii to Ariadna podarowała nici Tezeuszowi, aby wydostać się z labiryntu. Piękna dymbolika.
    ANO NIMA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a u mnie Tezeusz jest kłębkiem, który tylko Ariadna potrafiłaby zebrać "do kupy".

      Usuń
    2. A to chyba prawdziwa dziewiarka musi być. Kłebek nie jest przecież produktem końcowym, a jedynie początkiem robótki.
      ANO NIMA

      Usuń
    3. chyba, że się najpierw rozwinie. wtedy kłębek jest stanem końcowym dla tej długaśnej nitki.

      Usuń
    4. W nitke to się raczej nie ubierzesz.
      Chociaż kto wie, kto wie? Niektóre chyba lubią.
      ANO NIMA

      Usuń
    5. precedens już jest - ma na imię stringi. patrząc bez sentymentu i zachwytów, stringi to dwie niteczki.

      Usuń
    6. To teraz napisz może, co stringi mają wspólnego z rozwojem?

      Usuń
    7. napisałeś, że w nitkę się nie ubiorę, to odpowiedziałem.
      a z rozwojem stringi mają tyle wspólnego, że jeszcze sto lat temu byłyby nie do pomyślenia. a teraz są. taki rozwój, na jaki zasługujemy.

      Usuń