wtorek, 2 lipca 2024

Parowiec – zgromadzenie par.

 

    Dzień kobiet puchatych, wzbudzających uczucia miękkie i aksamitne. Nawet Mała Mi przestała być złośnicą i nabrała ciała, żeby mieć energię do wychowania blond aniołka kichającego na cały świat. Nieliszcne „szparagówki” miały miny zacięte i wzrok skupiony na elektronicznych ploteczkach. Może to z powodu asfaltu który nie potrafi pochłonąć nocnego deszczu. Sympatyczna pulcheryjka zademonstrowała migdałki, ziewając niczym hipopotam. Dwie panie, gdyby ćwiczyły boks (wstydziłem się napisać bokserki, bo brzmi to odzwierzęco, albo bieliźnianie) musiałyby „chodzić” w kategorii open, albo zmienić dyscyplinę na sumo, gdzie także nie nazwaliby ich chudzielcami. Przezornie stanęły po przeciwległych burtach autobusu, lecz kierowca nieufny z natury testował siłownikami ułożenie podwozia. Panie miały piękne buzie i stopy absolutnie zbyt delikatne do dźwigania wszystkiego, co udało się im zgromadzić na czarną godzinę.


    Wiatr strącił z jabłoni nadmiar wciąż zielonych owoców, służby walczą z powodzią szkła cyklicznie zalewającą wyspy. Trawa, kretyńsko ścięta przed falą upałów zmieniła barwę ze słomkowej na brązową. Kobieta zapewne nazwałaby ów kolor na sto (lepszych) sposobów, ja poprzestanę na tym prymitywnym, przypisanym męskiej połowie świata.

8 komentarzy:

  1. Parowcem moja babcia nazywała sporej wielkości pyzę drożdżową gotowana na parze.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałem już nazwę pampuchy i knedliki, ale o takim parowcu pierwszy raz słyszę.

      Usuń
  2. Z całego serca nienawidzę golenia trawników do zera. Zamiast soczystej zieleni powstają zrudziałe placki. A potem zakłada się "ogródki kwietne". Gdzie sens, gdzie logika?! Niedługo trawę i kwiatki będziemy oglądali w muzeum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim Mieście testowane były kwietne łąki na wybranych trawnikach. pięknie wyglądały i rosły niemal na metr w górę. kolorowe, zachwycające. a potem przyszedł pan z kosą i ogolił wszystko jak leci. miesiąc po goleniu kwietna łąka była już pustynią pełną śmieci.

      Usuń
  3. ParOwiec to owczy arystokrata choc mam watpliwosci czy to baca czy baran. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też ładnie - gratuluję pomysłu. ja dostrzegłem wiec i parę, ale każdy patrzy po swojemu. przynajmniej mam taką nadzieję.

      Usuń
    2. Moze to byc pozegnanie rowu C -> PaRowieC. To chyba dobrze, ze kazdy patrzy po swojemu, mam tez taka nadzieje.

      Usuń
    3. Rowiec, brzmi mi jak nazwa gościa śpiącego po rowach.

      Usuń