piątek, 7 lipca 2023

Bełkoty świtem nakęcone.

 

Głodne jaskółki gryzą niebo tuż ponad dachami kamieniczek i nie zerkają nawet ku kościelnym wieżom. Przechodzę pomimo, lecz przy kolejnym kościele doznaję objawienia na widok małej, otwartej furtki. Choć przed Bogiem jesteśmy (niby) równi, to jednak świątynia ma dla wielmożów wielkie, dwuskrzydłowe i bogato zdobione wrota, a dla pospólstwa małą furtkę. Idea, że Bóg jest tak wielki, że wyjść na spacer może wyłącznie przez wrota, a furtką wzgardzi – jakoś nie mieści mi się w głowie.

 

Pośród traw niebieszczy się cykoria, a ja znajduję kępę żółtej koniczyny. Mijam trzy gracje, o urodzie dojrzewającej swobodnie we wszystkich możliwych osiach. Kiedy dołącza czwarta rodzi się we mnie podejrzenie, że wycieczka zmasowanej urody obrała za cel podróży Miasto i jego wystarczająco szerokie nawet wąskie uliczki. Bo zaraz potem trafia mi się wycieczka starszych pań, o rumianym humorze i w słomkowych kapelusikach, figlarnie poprzekrzywianych od patrzenia w górę. I szarą zakonnicę z obrączką na ręku. Dotąd zdawało mi się, że nie noszą biżuterii, poza różańcem miarowo pukającym do współczujących serduszek przy każdym kroku.

 

I wciąż nie potrafię zrozumieć idei każącej ukrywać płeć, jakby to była informacja poufna, dostępna jedynie dla wybrańców i służb specjalnych. Im dłużej myślę nad kryptotechniką, mimikrą i tego typu sprawami, tym głupszy się czuję, widząc stada płciowo rozchwianych istot.

14 komentarzy:

  1. Wielbłądowi nawet ucho igielne daje dużą szansę...
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie nieodgadnioność płci wręcz fascynuje. Na początku roku szkolnego miałam problem z jednym ludzkim osobnikiem, w końcu doszłam po nazwisku, że to chłopak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może ma papiery od psychiatry że to nie do końca prawda?

      Usuń
    2. Nie ma. ma inne, ale z płcią niezwiązane. W każdym razie to piękny i bardzo grzeczny chłopak.

      Usuń
    3. piękny chłopiec - to nie brzmi dobrze.

      Usuń
  3. I odwrotnie. Kiedyś koleżanka przyszła do pracy ze strasznym chłopem, który na koniec okazał się jej siostrą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jako siostra nie był już straszny?

      Usuń
    2. Jako siostra jest jeszcze straszniejszy!

      Usuń
  4. Na temat mody trudno się wypowiedzieć.
    Kiedyś szokowano łachami, teraz ciało wyraża to, co komu w głowie się lęgnie.
    Pragnienia przeciętniaków ?
    Obrączka u zakonnicy to symbol poświęcenia się ....
    przezorny Janek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaa... ciało jako słup ogłoszeniowy - świat zmierza w dziwacznym kierunku.

      Usuń
  5. Zakonnice noszą obrączki, prawdziwe, złote, na znak zaślubin z Chrystusem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nawet one muszą demonstrować miłość? niezwykła potrzeba uzewnętrzniania intymności. taka "celebrycka".

      Usuń
    2. Nic na to nie poradzę...

      Usuń