piątek, 8 marca 2024

Wciąż potrafię się zachwycać. Hurra!

 

    Na gzymsach i chodnikach trwają gołębie amory, ignorujące niemal wszystko, co wokół. Dziewczęta objuczone (żeby nie powiedzieć, że umeblowane) wielkimi słuchawkami coraz chętniej wybierają płaszcze, zamiast kurtek i bejsbolową czapeczkę do kompletu. Ciekawe, że pod płaszczem preferują minimalizm, a guziki są wyłącznie nieużytkową ozdobą.


    Pomiędzy drobną buzią, a szczuplutkimi łydkami coś się zadziało - w miejscach strategicznych pojawiła się puchata moc. Bardzo przyjemna w odbiorze. Malutka dziewczynka rozpoczynająca dopiero walkę o wiedzę wsiadła tak zdyszana, jakby na zewnątrz skończyło się właśnie powietrze. Pracowicie rozpakowywała się z plecaka, białego baranka i różowej czapki, a jej adidasy były rozwiązłe z premedytacją zapewne już od świtu. W końcu oddech uspokoił się wystarczająco, żeby maluszek zaczął udawać głęboki sen. Najwyraźniej dźwiganie wiedzy odciska piętno już na starcie.


    Koński ogon w miniaturze, to kucyk? Z fryzurami stoję trochę na bakier – być może kucyk występuje wyłącznie w parach i jako solista (singiel) bywa prawnie ścigany. Za rumakowanie.


4 komentarze:

  1. Nic podobnego, małe i malutkie końskie ogony w pojedynkę też się zdarzają w pełni swoich praw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Guziki jak guziki, ale gołe brzuchy przy porannych przymrozkach to odwaga czy głupota?
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i kostki pobladłe z wysiłku, żeby nie pęknąć.

      Usuń