wtorek, 17 grudnia 2024

Brukiew – hurtownia kostki brukowej.

 

    Pani w czerni lepiąca pierogi uśmiecha się do mnie skromniutko, więc widziała, jak przechodzę pomimo. Robi mi dzień, kompletnie bezinteresownie, choć świt nadal wesoło popierduje pod ciężką kołdrą chmur.


    Nad Rzeką kołyszą się sieroco pióropusze wyschłych traw, czapla z rozwianym żabotem smętnie wypatruje jadalnych fragmentów nurtu. Platany, odarte ze skóry do naga połyskują pomiędzy pociemniałymi pniami pozostałych drzew. Wysokopienna niewiasta w skórzanych spodniach wypolerowanych na wysoki połysk usiłuje w autobusie wywalczyć zapleczem odrobinę miejsca, by dało się ony podziwiać, zachwycać jakością w 3D, 4K, HD i w czym kto jeszcze zdoła. Śliczny rudzielec, który wczoraj przeglądał na monitorku ślubne kiecki, dziś wertuje pierścionki. Czyżby zaręczynowe? Intrygujący temat, bo rudzielec ma na TYM PALCU obrączkę. Na pierwszy rzut oka – złotą.

2 komentarze:

  1. Brukiew była smaczna, soczysta, chrupka, lekko słodka i pomarańczowa. Przysmak z mojego dzieciństwa. Konkurowałam o nią z krową i świnkami. nawet kury ją lubiły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a teraz? jest dostępna? czy to przeżytek, który ustąpił miejsca batatom i tapiokom?

      Usuń