Jak każdy, ocieram się o „wytrychy”. Kąśliwe, pozornie zabawne teksty, stygmatyzujące porządek świata. Niezwykle popularnym jest jadowity szept poliszynela głoszący, że „CHŁOP MYŚLI TYLKO O JEDNYM”.
Uproszczenia pozwalają „zaoszczędzić” energię na przetrawienie mniej trywialnych zdarzeń, czy rozwiązanie dylematów w sytuacjach niepewnych, podpierając instynkt zgrabną podpowiedzią.
Jeśli kobieta korzysta z prawd objawionych, skąd bierze odwagę, pytając mężczyznę:
Czym mogę służyć?
Co mogę dla pana zrobić?
Pomóc panu?
Należy taktownie skłamać, czy wyznać prawdę? Przecież ONA WIE, więc konsekwentnie wypada odpowiadać:
Ciałem.
Rozebrać się.
Owszem, masturbacja mnie upokarza.
Tylko, która kobieta zniesie powszechnie znaną prawdę bez urazy? A może właśnie oczekuje szczerości?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz