wtorek, 21 stycznia 2025

Prasówka cd.

 

    W gorączce skrajnych emocji związanych z wyborami na drugim końcu świata dostrzegam fascynującą informację z domowego podwórka:

    Cały region województwa lubelskiego został uznany za obszar zagrożony wystąpieniem rzekomego pomoru drobiu. W ramach przeciwdziałania, wdrożono rygorystyczne przepisy, w tym natychmiastowe szczepienie kur, indyków, oraz ich młodych.


    Skoro pomór jest rzekomy, to czemu szczepienia nie są podobnego kalibru? Gwałt, niech się gwałtem odciska! Jak mawiał Hammurabi.

3 komentarze:

  1. to dziennikarz uznał pomór za rzekomy, ale lokalny reżim uznał go za realny, a przynajmniej za wysoce prawdopodobny... tak samo jak ja nie wsiadam za kółko ani po narkotykach, ani po marihuanie, z uwagi na rzekomy wypadek, którego zagrożenie wtedy istnieje... oczywiście zawsze jest do dyskusji oszacowanie prawdopodobieństwa takiego pomoru, czy wspomnianego wypadku...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sprawdziłam z czym to sie je. Ten pomór.I tak sobie pomyślałam, że Newcastle u drobiu ( wiele ptaków i drobiu umiera bez żadnych objawów klinicznych-info z google) to jak niewydolność krążeniowo-oddechowa u ludzi( umierają, chociaż nie chorowali)....

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczepienia indyków? Nawet wiedziałam, że tak można. A jakby tak szczepić jajka?

    OdpowiedzUsuń