Wypucowane okna lśnią w słońcu z lic kamienic pamiętających wojnę, odzierającą je z wierzchniej szaty. Plamy, liszaje, strupy i niezagojone blizny poprzerywane błyskiem szklanych tafli, z których mucha gotowa się ześlizgnąć i skręcić kark.
Kasztanowce ocknęły się z letargu i zawiązują kwiatostany pośród młodych liści. Pisklę w głębokim wózeczku ma na głowie kask, lecz to chyba chorobliwy strach pierworódki skłonił ją do takiej ostrożności w upał, który w nastolatkach wyzwala chęć odsłonięcia możliwie dużych płaszczyzn ciała. Pępki podrasowane cyrkoniami, piersi wyswobodzone z pęt staników, minispódniczki sięgające ledwie-ledwie, topy pozwalające oddychać bez skrępowania wzrokiem przechodniów. Rejsy po Rzece kołyszą rozmarzone ciała, a tłum korzysta z języków obcych i czasem trudnych do rozpoznania.
Twój tekst oddziałuje silnie na zmysły – pełen jest kontrastów między pięknem a raną, codziennością a niezwykłością. Wrażenie lśniących okien odbijających światło zderza się z obrazem liszajów na starych murach – to poetycka, (tak tak), gra pomiędzy pamięcią a teraźniejszością. Scena z niemowlęciem w kasku wywołuje mieszankę czułości i niepokoju, a opis młodzieży w letnich strojach pulsuje życiem, wolnością i lekkością. Miasto jest tu żywym organizmem – pulsującym ciepłem, językiem, zapachem – trochę jak sen na jawie, trochę jak powidok po czymś, co już minęło.
OdpowiedzUsuńlubię takie drobne zauważenia. akurat wczoraj, z powodu bliskości świąt okna prześcigały się w jakości blasku. wielopoziomowo myły się na wyścigi, żeby zatrzasnąć się, gdy tylko mycie dobiegło końca. co dziwne - wszystkie podglądane okna myte były przez facetów.
UsuńMyję okna dwa razy w roku, z racji nieustających opadów, raz już był, po ogromnym sztormie. Drugi pewnie wypadnie we wrześniu. Wolę, jak mój mąż nie myje okien. hehe
Usuńsarkazm? czyżby?
UsuńNie nie, ja mam lżejszą pracę.
Usuńjasne. podział obowiązków, to dobre rozwiązanie. nie rodzi niespodzianek.
UsuńTu już nie chodzi nawet o sam podział. Pozwoliłam mu kilka razy umyć okna, ale zawsze musiałam poprawiać. Za to świetnie sprawdza się w innych rzeczach – odkurzanie, którego nie znoszę, on wręcz uwielbia. No i zmywa naczynia jak nikt inny – nikt nie zrobi tego lepiej.
Usuńtaki podział jest najlepszy - każdy robi to, co go mniej boli. z ludźmi zwykle udaje się dogadać, kiedy już się zacznie rozmawiać. chyba, że trafi się nawiedzony, to przepadło wszystko.
Usuńkask, a nie hełm?
OdpowiedzUsuńDrin
kask. i to wściekle różowiutki.
Usuńi czerwona buteleczka na mleczko w kształcie gaśnicy. Chrzestny strażak.
UsuńDrin
nie widziałem.
Usuńsikawki też nie..., oby...
UsuńDrin
Gatki Agatki to gadka o zagadkach?
OdpowiedzUsuńDrin
brawo ten pan!
Usuńi tej pani z pralni, kochanki pana. Konkubiny, beee.
OdpowiedzUsuńDrin