Dorastający faceci są wyszczekani i skorzy do udowadniania światu własnej wyższości, lecz z wiekiem stygną i pokornieją.
Kobiety, startują w życie cichutko, jako szare myszki, choć z czasem liniowo przybywa im bezczelności.
Dzieci wstępnie się rozpychają i trenują organ wokalny bez względu na płeć.
A bo to tak jest, że gdy faceci przestają szczekać i udowadniać własną wyższość, to wtedy kobiety mogą wreszcie powiedzieć co o tym wszystkim myślą. Tak na bezczela.
OdpowiedzUsuńA dzieci, jak to dzieci...próbują dotrzeć do powyższych na swój sposób...
poligon. dobrze jest wcześnie zacząć, bo kiedyś trzeba nabrać doświadczenia.
UsuńKażdy krzyczy / wrzeszczy na swój sposób. Rówież milcząc...byleby dojść.... ,,do głosu,,
Usuńnie każdemu się udaje. a im mniej do powiedzenia, tym większy jazgot.
UsuńWiosna wyciąga te wrzaski i rozpychania z domów!
OdpowiedzUsuńmożna się karmić cudzymi problemami.
UsuńStartowałam kiedyś w życie jako szara myszka.
OdpowiedzUsuńhttps://szimena.blogspot.com/2018/11/mysli-w-odcieniach-szarosci.html
Pozdrawiam jeszcze marcowo
i coś się zmieniło?
UsuńTak, polubiłam inne kolory. Najpierw czerwony, potem, zielony. Nie tylko jako takie zwykłe kolory. Pisałam kiedyś o tym.
UsuńAle szary czasem się przydaje.
Teraz jednak otula mnie smuteczkami. Ale to minie...
Mnie się wydaje jakoś odwrotnie, że to kobiety od początku są rozdarte i dopiero na starość odpuszczają, bo już nie mają motywacji, a mężczyźni są milczący i dopiero na starość się uaktywniają głosowo.
OdpowiedzUsuń