wtorek, 20 sierpnia 2024

To pole porosły topole.

 

    Kuleczka, w czarno-złotej spódniczce i pod parasolem wyglądała szlachetnie, jak borowik o pękatej nóżce. W autobusie starsze panie zmieniały miejsca chcąc osiągnąć strategiczną przewagę w nieznanej mi grze. Szaro-bure niebo i takież dziewczęta, zapewne bardzo narowiste, bo z nosów sterczały im kółeczka, żeby je w razie potrzeby łatwiej poskromić. Odrobina niebiańskiego dżdżu nie przeszkodziła paradzie młodych pępków w centrum Miasta. Jakaś kobieta, w ciuszkach w coraz popularniejszym kolorze seledynowym maszerowała tak kanciasto, jak facet. Hmmm… Facet obciążony niespodziewanie walorami w postaci dorodnych, tańczących swawole piersi. A co trzeba mieć w głowie, żeby powyżej piersi wytatuować sobie rybie łby, to już wolę nie zgadywać. Azja Tuchajbejowicz, co siną barwą miał kłute ryby skończył marnie, jako białkowy koreczek na wykałaczce. Urocza dziewczynka bez podbródka okazała się mamą co najmniej jednego dryblasa metr siedemdziesiąt plus, a kto wie, czy nie dwóch.

13 komentarzy:

  1. Niektórzy wytatuowani tak obficie, ze na ubranie nikt nie zwraca już uwagi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bywają takie pokazy, gdzie modelki zamiast ubrań mają namalowane stroje, albo są oklejeni czarną taśmą

      Usuń
  2. W nawiązaniu do tytułu: czy raki miewają czyraki rakotwórcze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a czemu nie! czemu mają mieć lepiej od ludzi!

      Usuń
  3. jak widzę kampania przeciwko ozdabianiu ciała trwa dalej, ale choć nadal trzyma swój tabloidalny styl, to jakby straciła trochę impetu, zniknęły gdzieś te jakże "trafnie nazywające rzeczy po imieniu" frazy o "brudzeniu". "okaleczaniu", "deformowaniu", które nadawały soczystość całemu przekazowi... oberwało się przy okazji mężczyźnie z ginekomastią, aczkolwiek nie z jej powodu, w końcu nie znane są przyczyny, które spowodowały jej zaistnienie, być może zupełnie niezależnie od jego woli, czy chęci... za to "białkowy koreczek na wykałaczce" zabrzmiał ciekawie artystycznie, choć trudno powiedzieć, czy jego plusy skasowały minusy wcześniejszego, dość słabego zestawu zdań...
    zaś sam tytuł inspiruje do pytania, czy topole co porosły to pole, to też porosty, mimo, że jakby trochę większe?... to mi z kolei przypomniało inne pytanie z innej nieco baśni: czy raki to takie syreny wśród skorpionów?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. idea porostów bardzo mi się podoba.
      kampania przeciw okaleczaniu trwa i budzi we mnie nieustającą odrazę. uwielbiam ciało w wersji niepoprawianej, a chwalenie się uszkodzoną na życzenie skórą uważam za chorobę psychiczną. możesz szydzić dowolnie długo, zdania nie zmienię. to choroba.

      Usuń
    2. obiektem moich delikatnych żartów, które są lata świetlne od szyderstw /ale w końcu nikt nie musi znać znaczeń wszystkich słów świata, np. "szyderstwo"/ nie jest Twój gust, którego nie oceniam, bo jest tak samo dobry, jak mój, czy czyjkolwiek inny... tym obiektem są jedynie Twoje próby narzucania tego gustu innym, jako jedynego słusznego... żeby nie było, to nie żartuję z Ciebie, a jedynie właśnie z tych prób :)

      Usuń
    3. p.s. wczoraj, czy przedwczoraj czystym przypadkiem /słowo harcerza/ trafiłem na takie dwa filmiki:
      https://youtu.be/GHJKy_w1bbA?si=Ki2K6McqqPraxkxk
      https://youtu.be/2BL4_4ApyOs?si=e22VIuwVeCHhX9Ja
      oczywiście nie wymagam od Ciebie ich obejrzenia... po prostu jakoś mi się spodobały i tylko dzielę się z Tobą tym wrażeniem...

      Usuń
    4. jasne - nie obrażam się absolutnie. każdemu wolno mieć swoje zdanie i wyznawać dowolne ideologie - coś jak Twoja myśl na blogu - róbta co chceta i spodziewajcie się odwetu.
      obejrzałem raczej pobieżnie ten krótszy o kolczykach. pani tłumaczy, że nie wolno zaburzać jej pomysłu na życie własną opinią na jej podwórku. ok - ja robię to "u siebie", "w mojej przestrzeni" - a publicznie jej uwagi nie zwracam. i nie zamierzam absolutnie. w ogóle nie zaczepiam obcych. dziwię się, bo lubię się dziwić, a takie działanie wydaje mi się absurdalne. po co to robić? (to, czyli tatuaż, albo kolczyk w czymkolwiek?) nie mam pojęcia, a cudze "wyjaśnienia" słabo do mnie trafiają.
      drugi filmik zacząłem, ale nie przebrnąłem. niech linki zostaną, to może kiedyś spokornieję i posłucham.
      tymczasem postaram się dobierać słowa lepiej, żeby nie razić kiczem.

      Usuń
  4. Tatuaże już męczą mój wzrok. Trudno znaleźć kawałek normalnego ciała. Niebawem będę szykanowaną mniejszością...

    OdpowiedzUsuń