czwartek, 13 czerwca 2024

Złośliwostki na oślep.

 

    Zaraz nadejdzie zaraza z zarazkiem, raz za razem dzieląc się zrazem tuż za obrazem.


    Szczudłata (a takich w Mieście mnóstwo – gdyby były nabory do Tańca Szkieletów, pełna obsada w mig zapewniona) dziewczyna, jak co rano, biegła dość ciężko, usiłując (chyba) zrzucić biust i pośladki, jako ostatnie przyczółki, na których ukryły się smętne resztki tłuszczyku.


    Brodaty biegacz w delikatnych sandałkach stracił orientację i bezradnie rozgląda się, dokąd dalej biec, żeby hiobową wieść spod Maratonu donieść komu trzeba w satysfakcjonującym czasie. Sporo mu drogi musiało zostać, bo choć był zdyszany, to jeszcze nie śmiertelnie znużony.


    W centrum – remont hotelu, polegający na rozebraniu go i wybudowaniu od nowa, trwał nieco krócej, niż adaptacja parteru, dla efektu końcowego zakryta łopoczącymi reklamami, chwalącymi fachowość wykonawcy. Skoro jednak są specjalistami od zabytków istnieje skończone prawdopodobieństwo, że czekają, aż budynek stanie się elementem historycznym.


    Przed wejściem do niezbyt okazałej instytucji państwowej kłębiły się zwały sierści, jakby ktoś na śmierć wyczesał małego pieska, czy kotka. W ramach niezwykle wąskiej specjalizacji poszukiwacz surowców wtórnych spenetrował zielone kontenery, ignorując pozostałe. Wzgardził nawet reklamówką pełną puszek po piwie, grzecznie czekającą na szczęśliwego znalazcę, opierając się o przeszukiwany kontener.


    Pani o czarnych włosach miała coś w sobie, i tego czegoś bezdyskusyjnie było dużo. Być może dlatego stopy wsunęła w obuwie, które śmiało mogło stanowić fundament, nawet, gdyby tego czegoś jeszcze jej przybyło.

4 komentarze:

  1. Niektóre buty, mam wrażenie powstają z opon samochodowych, może nie są ładne, ale jaki przerób surowców wtórnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zawsze potrafię odkryć ideę przyświecającą architekturze, czy fakturze butów. na pewno nie służą do chodzenia.

      Usuń
  2. Zwały sierści pałętają się i u mnie po kątach, ale - przysięgam! - nikogo nie zaczesałam na śmierć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyczesanie do zera - piękna idea, coś jak zagłaskany na śmierć kot.

      Usuń