Kobiety chwalą
się cerą prezentując ją publicznie poprzez liczne, z premedytacją uczynione
dziury w dżinsach. Pani opalona aż po podeszwy stała obok innej, której
karnacja zaprzeczała idei lata. Może przesiedziała je w wilgotnej piwnicy? Dzieci
wystrojone w odświętne maseczki zmierzają do szkół, jakby wyruszały na front –
nie wszystkie wrócą cało do domu. Baba Jaga czeka na zlęknione i ma naszykowany
worek pełen Covidów. Pani w spłowiałym błękicie krótkich spodenek zrzucała
dobrobyt biegając wzdłuż asfaltu. Kiedy dostrzegłem ją po dobrej godzinie wciąż
biegła i wciąż miała na głowie zawiązany supełek z włosów, żeby nie zapomnieć,
choć nie wiem o czym. Potem był pan szerokobary, w krótkich spodenkach,
adidasach założonych na gołe stopy i skórzanej kurtce zapiętej szczelnie. Taki paradoks
temperaturowy – połowa naga, druga szczelnie zakryta. Najwyraźniej klimat
zmienia się wraz z wysokością n.p.m. ale nie sądziłem, że tak szybko… Po
powrocie z dywagacji na tematy fizyki ciał stałych zauważam, że łeb miał
zamszowy. Doskonale krótkie włosy usiłowały dosięgnąć twarzowej galanterii –
bez skutku. Właściciel szybko reagował i potrafił zaradzić tym próbom zamachu na
czystość policzków. Zdradzę – nauczył się marszczyć skórę na łbie. Cudnie!
Dobrze, że wysiadł z autobusu zanim nastała moja kolej, bo gotów byłem zagapić się
i przejechać swój przystanek. I tak ledwie wysiadłem. Pan rozmawiał przez
telefon i czujnie rozglądał się, kto podsłuchuje, albo nagrywa, jednocześnie
trzymając w ryzach zamszowy mech na głowie. Pierwsza ze zmarszczek zaintrygowała
mnie do tego stopnia, że zacząłem czytać – Ida! Imię żeńskie z tych mniej
popularnych. Następnie pojawiło się słowo dĄb (pisownia oryginalna). Właśnie rozszyfrowywałem
trzecie słowo, gdy mnie wyczuł. Lekko wygładził zamsz, układając go w trzy
wykrzykniki i rozejrzał się. Schowałem się za firanki rzęs, a kiedy odważyłem
się wyjść – wysiadał właśnie. Ech! Przegapiłem hit sezonu!
Zamszowy komunikat był dla wtajemniczonych. Gdyby nie ograniczenia (RODO) miałabym niezłą galerię zdjęć, bo opisywać nie lubię.
OdpowiedzUsuńnie wiem, czy jestem wtajemniczony. może tylko dostrzegłem przypadkiem?
UsuńJestem pełna podziwu za ogrom szczegółów do zapamiętania...
OdpowiedzUsuńzdarza się nosić więcej. i dłużej. Ty przechowujesz w głowie dialogi zasłyszane. widać - specjalizacja.
Usuńśrodki masowego przewozu bywają pouczające!? ale mnie nie przekonują, mnie przyziemnie i prozaicznie odrzuca od współplemieńców, głównie ich zapach...ale też istota rozmów tel. decybele...niemniej to dobre miejsce dla dobrego obserwatora, pisarza.
OdpowiedzUsuńmi się podoba... lubię rozmaitość i dzielnie znoszę niedogodności.
Usuńprzy okazji jednej z moich podróży busem z pracy do domu, nie ja obserwowałam, lecz byłam obserwowana, przez pewnego zamaskowanego osobnika, który także miał zamsz na głowie (albo, raczej, nie miał włosów), co zauważyłam patrząc na jego odbicie w szybie.... o, patrz, ja jednak też obserwowałam :) :) :)
OdpowiedzUsuńsuper - ten mój miał włos, tylko krótki.
Usuń