Śnieg zlitował się nad niżowym porankiem
i wybawił go wreszcie z szarości, odsłaniając labirynty podziemnej sieci
ciepłowniczej. Sypie niespiesznie, jednak wytrwale i pomalował już świat wypłaszczony
ludzką ręką. Drzewa i krzewy wciąż się bronią, a pył przecieka im przez sztywne
palce. Na bidnego bałwanka już wystarczyłoby, ale nie widać dzieci. Nie ma kto
lepić. Psy z podkulonymi ogonami ciągną do domów, żeby zalec bliżej kaloryfera.
Cisza gęstnieje. Zawsze tak jest, ilekroć ziemia okryje się puchem. Niech odpoczywa.
Skóra mi zgęsiała i stała się czulsza. Wzrok mota się między drobinami i szuka
czegoś stabilnego, więc siłą rzeczy kieruje się na latarnie przymierzające
białe czapy z pomponami. Wreszcie jest normalnie! Jak na zimę przystało!
Śnieg zimą
OdpowiedzUsuńBazie wiosną
Kwiaty latem
Grzyby jesienią
Tak jest dobrze i mądrze.
i niech się powtarza bez końca. wciąż mi się nie znudziło.
UsuńŚwiat w bieli wygląda pięknie i wreszcie wiem, czemu mnie głowa bolała...
OdpowiedzUsuńod śniegu?
UsuńRaczej z powodu, gdy spadł już był, jak ręką odjął...
Usuńjotka
czyli od BRAKU ŚNIEGU głowa Cię bolała? o matko... przeprowadź się na Syberię!
UsuńJa bardzo tęsknię za prawdziwą zimą, z mrozem i śniegiem. Nie pamiętam już kiedy ostatni raz słyszałam to cudne skrzypienie, idąc po zmrożonym śniegu.
OdpowiedzUsuńZimo, wróć! ⛄❄
wycieczka w zimne strony dla przypomnienia.
UsuńMarzy mi się wycieczka na Alaskę i Islandię. Pewnego dnia pojadę.
UsuńA na razie marne szanse nawet na zwykły wyjazd narciarski. 😶
Karetka wioząca poprzedniego pacjenta utknęła w korkach. Moja mama nie może wrócić do domu ze szpitala. Paskudny śnieg.
OdpowiedzUsuńkrótko był - pół dnia.
UsuńŚnieg w mieście ładny tylko na początku. Szkoda, że szybko zamienia się w szarą breję.
OdpowiedzUsuńjuż po bałwankach. skończył się romantyzm...
UsuńMiło poczytać o śniegu, zwłaszcza gdy tak pięknie napisane.
OdpowiedzUsuńLatarnie przymierzające białe czapy z pomponami - cudownie przemówiły do mej wyobraźni.
Ale prawda jest taka, że w mieście lepiej czytać o śniegu niż go doświadczać (korki, ogólny paraliż i zmarznięci przechodnie).
nie było tak źle - to tylko jedno popołudnie pełne śniegu. rano zaczął padać, po południu został zużyty na bałwanki, a następnego ranka ledwie zacieki po tych nietrwałych stworzeniach.
Usuń