Tęcza spina
dwa krańce Miasta. Ten, pełen zgiełku i turystów, oraz ten inny, wolniejszy
nieco, może zadumany. Siedzący gdzieś na krawędzi pól obsianych czerwonymi
burakami, albo żółtą kukurydzą, z kołyszącymi się w granicach zagonów pękami kwitnącego
dziurawca. Ptaszek o żółtozielonym brzuszku ugniata czubek wzrostu tui – tej,
której najspieszniej do słońca. Mały on. Ptaszek znaczy. Niepokojąco nieznany.
Dopiero atlas podpowiedział, że to świstunka leśna. Leśna? Tuż za oknem? W
Mieście, które las zna z nazwy osiedla, do którego miętę poczuły służby mundurowe?
Słońce, pomimo grzmotów wspina się na elewacje i rozjaśnia je niesamowitym
odcieniem. W trakcie burzy świecić? Trzeba prawdziwego desperata.
Można się poopalać w świetle błyskawic.
OdpowiedzUsuńtak jest. i schłodzić w trakcie opalania.
UsuńWitaj, Oko.
OdpowiedzUsuń"Słychać go było, jak po młodym życie
Biegł coraz śpieszniej - ciepły deszcz majowy,
Zbryzgany słońcem, co przez obłok płowy
Wzdłuż mu kropliste rozwidniało nicie.
Teraz mu patrzeć, jak wierzchem obłoku
Tęcza, bezmiary objąwszy, rozkwita,
Poprzerywana i niecałkowita,
Jakby się śniła zmrużonemu oku."
("Tęcza" - B. Leśmian)
Pozdrawiam:)
lubię spojrzenie Leśmiana na świat. dzięki.
UsuńMoże las podszedł za blisko miasta?
OdpowiedzUsuńmoże Miasto za szybko rozrasta się i pożera las?
UsuńBiegał nocą po osiedlu lisek to i ptaszki zabłądzą. Szkoda, że las coraz dalej od miasta.
OdpowiedzUsuńMiasto skrada się niepostrzeżenie i stara się schwytać las za kark.
UsuńPrzez tą pandemię polubiłam miasto puste, miasto ciche. Pozbawione zgiełku upierdliwego. Jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze we własnym mieście. Lasu wciąż pożądam, jego zapachu i kolorów, cienia. Las jest nam potrzebny. My mamy taki lasek Mogilski niedaleko Bazyliki. Choć niewielki to przyjemny. Drugi lasek który bardzo lubię jest koło naszego krakowskiego zoo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie Oko. Część tego co mi kiedyś wysłałeś mailem przeczytałam jakiś czas temu i bardzo mi się podobało. Chciałabym sobie to odświeżyć ale mi gdzieś przepadło przez problemy z tabletem więc gdybyś mógł jeszcze raz podesłać jeszcze raz będę bardzo wdzięczna.
sprawy prywatne załatwiam prywatnie. publicznie... jestem, bywam. i tylko tyle.
UsuńOk przepraszam. Pozdrawiam
UsuńLas przychodzi do miasta....może to i lepiej
OdpowiedzUsuńgorzej jest - Miasto pożera lasy i rozrasta się.
Usuń
OdpowiedzUsuńNajpiękniej by było widownię samej ustalać i samej decydować kto w pierwszym rzędzie, kto w drugim , kto w trzecim ale tak to przecież nie działa ...wadzimy się najczęściej a może ja tylko wadzę, pokłuta dniami, nocami ale adres i nawet jak niewygodnie to posiedzieć można i nikt nie przegania i nikt nie wymusza zdania zgodnego ...z czym zgodnego...można zapytać. Dziękuję Panu ,że adres ten sam i miejsce to samo i chociaż najczęściej coś mnie w tyłek uwiera, to można posiedzieć, czasem poczytać.
można. wiele można. nie tylko czytać. ale, szkoda siedzieć, kiedy uwiera. chyba, że to uwieranie jest inspiracją do czegokolwiek. przyznam się (choć to wiesz doskonale), że również do Ciebie zaglądam więcej niż przypadkiem.
Usuń...z czasem wartości nabiera innej cytat z rejsu, że lubię piosenki, które już znam. Nie pomne ile razy podejmowałam próbę znalezienie kogoś nowego na liście odwiedzanych a piszących, wyrażających swoje zdanie.Kloszard miał i ma nieustającą rację ,że net to jeden wielki śmietnik.Najbardziej denerwują powielenia pomysłów, poglądów itp ...banał banał i jeszcze raz banał.Jest sporo perełek pozornych ... które w pierwszym zderzeniu przykuwają uwagę ale po chwili uchodzi powietrze. Diamenty ...nie spotkałam nikogo , kto by utrzymał poziom a może dlatego ,że teraz wszystko na sprzedaż więc jeśli ktoś umie coś napisać to sprzedaje...darmo nawet w ryj nie dają...
UsuńWymądrzam się ale kto mi zabroni głupiej , brzydkiej i biednej kurwie mówić co zechce. Sama radość być na dnie ...bo udawać ,że się jest pawiem a w rzeczywistości mokra kurą...ech....
Na wszelki wypadek zdrowia życzę panie autorze...czasy takie ,że ocieplenie klimatu a żeby sie wygrzać, trzeba sypiać z dwoma kobietami na raz.
szukanie samo w sobie może być niezłą zabawą. może nie trzeba szukać samotnie, tylko pozwolić się znaleźć innym? dać szansę odpowiadając na komentarz, względnie odwiedzając strony tych, którzy bywają? można chować się w głębokiej dziupli, ale kiedyś można też dorosnąć i wyfrunąć. pokazać skrzydełka światu. Ostatecznie lepiej żałować za popełnione grzechy, niż że się ich nie popełniło.
UsuńŚwistunka leśna? A może jednak... kanarek?
OdpowiedzUsuńa może jednak świstunka?
Usuńzakład?
o co?
Usuńo pierogi. ze śmietaną.
Usuńuff... z owocami leśnymi?
Usuńniech i tak będzie.
Usuńhmm... tylko gdzie, kiedy i jak???
Usuńniech los prowadzi.
UsuńMały ptaszek, a lata wysoko... I widzi więcej, mimo że mały... Dobrego lipca.
OdpowiedzUsuńi sierpnia - puszczam ko niezobowiązująco, ale z niekłamaną sympatią.
UsuńWszystko jakby na przekór :) Tak to już jest z przyrodą :)
OdpowiedzUsuńraczej z ludźmi. przyroda jest powtarzalna do znudzenia.
UsuńPrzyroda żyje własnym życiem...
OdpowiedzUsuńbyle jej nie przeszkadzać...
Usuń