Dzień zamierzał być
rozpasanym bardziej, niż heros mógłby sobie wyśnić. Najpierw spotkałem istotę
niepewną własnej płci, odzianą w ciężką, pancerną czerń zimową, w glanach
sznurowanych asymetrycznie, wybiegających ortodoksyjną barwą w nieoczywistość lewostronną, zaplątaną misternie w
fiolet. Istota sama w sobie była tak zamotana w dylematy płciowe, że mogła nieświadomie wątpić w fizykę deklaracji pozwalającej otwarcie zanegować preferencje mniemanej jednostki, a ja… cóż… nie
zdobyłem się na werdykt, aby określić ową płeć dziewiczo niezdefiniowaną,
niezdiagnozowaną żadnym tete-a-tete. Blond koafiura, splamiona kleksem różowej
rzygowiny zdobiła wierzch magicznych zawirowań, którym brakło jasnej
deklaracji, by dostąpić podróży na drugi koniec wszechświata. Tuż obok, wolne
przestrzenie geometrii autobusowego wnętrza zajęła niewiasta w crocsach stylizowanych
na sierść świeżo ubitej zebry, lecz znikła, gdy autobus uchylił wrota tajemnic
przed jedną z miejskich galerii. Potem? Była druga, gdzie ruchome schody
starały się zasugerować konsumentom, że dopiero szósty stopień poza zewnętrzną
ingerencją stanowi odstęp, pozwalający na oddech pełną piersią. Istoty,
zaocznie skazane na kobiecość, mknęły w subtelnej czerni rajstop na czaplich
nogach we własną niezdefiniowaną przyszłość, rokującą więcej bólu, niż
rozkoszy. Więc może warto nie maskować własnych potrzeb? Bo może nie znajdzie się
śmiałek, który obierze niewinność aż do grzechu, nim senna mara odbierze
marzeniom fizyczność.
PS. Spodziewam się konfrontacji. Tej samej, w której będę musiał wykazać się determinacją pełną poświęceń. Nie mam pojęcie, czy stać mnie na taki eksces, Czuję się cokołem, na którym nie zakwitnie żaden z herodów. Po co komu pusty cokół? Stoi sobie przed muzeum i czeka na swojego patrona.
W komunikacji miejskiej ciekawe obserwacje można zaliczyć:-)
OdpowiedzUsuńto prawda. kopalnia.
UsuńSpostrzeżenia co do istot zaocznie skazanych na kobiecość są bardzo trafne.
OdpowiedzUsuńłażą sobie takie po Mieście. nic tylko spostrzegać.
UsuńTo też niezłe spostrzeżenie.
Usuńotwarcie oczu nie jest chyba trudne. a potem wystarczy zapytać, co tam ciekawego widać.
Usuń