Mgła dusząca poranki przywyka do otoczenia. Wierci się, kokosi, usiłuje
spacyfikować śmietniki i więdnące żywopłoty. Rozpacza na nagich gałęziach
drzew. Mruczy coś niespiesznie, dławiąc przy tym miarowe sapanie silnika
samochodu, który na gumowych paluszkach chciał stąd umknąć. Dusi krzyk śpiącego
w zaroślu ptaka. Jest. Nachalna, namolna, wszędobylska. I zejść nie chce. Liże
betonowe chodniki, jakby chciała zetrzeć odciski. Spotwarza kolory. Sugeruje
najodważniejszym promyczkom słońca błędne drogi. Wiedzie na manowce i czeka, aż
roztrzaskają się na przeciwległej ścianie i spłyną, niczym żółtko rozbitego jajka.
Porzucony rower upięty latarni nawet nie kwili. Posiadł stoicką odporność i
wie, ze nic, tylko rdza i niebyt. Że nie jemu pisane pośladki pięknej pani, która
teraz, odziana w gubiące kształt stroje znika, pożarta nienasyconą mgłą. Słowa
grzęzną, zanim osiągną ucho odbiorcy. Szkoda mówić nadaremnie. Lepiej milczeć,
pozwalając oczom nasiąknąć świeżo pozyskanymi łzami. Za darmo!
Mimo wszystko lubię mgłę, jej niedopowiedzenia, czasem niespodzianki, nieoczywistość wymieszaną z rozmytymi konturami świata
OdpowiedzUsuńw takich warunkach wszystko jest mniej realne, trochę magiczne i lekko niepokojące
UsuńWypisz, wymaluj jak obrazek także z mojego miasta, tylko ani śladu słonecznego promyka, nigdzie.
OdpowiedzUsuńe tam... na pewno jest. tylko trudno znaleźć
UsuńA teraz wszystkie dzieci zamykamy oczka i widzimy słońce i wszystko co piękne ze słońca . Nie smucić Pani autorze, nie smucić. Ducha w narodzie maić kwieciem i radością .
OdpowiedzUsuńa czemu nie? tylko ktoś poszkodowany na umyśle potrafi śmiać się bez przerwy.
Usuń...o przepraszam...Pan z czasem jak widzę woli wzajemna adorację niźli wolne zdanie bo foch gdy ktoś tyłka nie liże z zachwytem.
OdpowiedzUsuńniestety. nie spełniam oczekiwań i kaprys, żebym na zawołanie stał się wesoły do mnie nie trafia i ironiczne uwagi tego nie zmienią. piszę, jak czuję, a odwiedzający może się zgadzać, albo nie, jednak bez wpływu na treść, czy nastrój. gdzie tu foch? ja go nie widzę absolutnie. to raczej Twoje zawiedzione nadzieje. życzę własnego zdania, ale i odrobiny rozsądku w ferowaniu wyroków.
Usuń...a jednak foch , i dlaczego ma Pan do siebie żal ,że niestety nie spełnia oczekiwań?. Pieprzyć oczekiwania oczekujące na pieprzenie.
OdpowiedzUsuńniech i tak będzie. jak widzę gadać jest łatwiej niż słuchać.
UsuńKto pamięta mleczny welon który przyjaźnił się z polskim, wiejskim krajobrazem ten dziś malować może takie obrazy, takie jak tworzysz Ty... Kto przyjaźni się z mlecznym welonem ten ma dobre towarzystwo...
OdpowiedzUsuńzdarza się nawet w mieście.
Usuń