środa, 4 listopada 2020

Navigare...

 

Gdzieś daleko, cieńsza od włosa kreska odcinała ocean, od nieskończoności kosmosu. Płynęliśmy. Pod pełnymi żaglami, choć żaglowiec zachłystywał się falami i pocił się, zrzucając masy wody na boki, jak kundel, który właśnie wyszedł z wody. Świat zbłękitniał do obłędu i szarogęsił się, ćmiąc oczy mamidłem.

 

Sunęliśmy niepowstrzymanie – na zatracenie. Donikąd.

4 komentarze:

  1. Do nikąd, ja do kądś
    Krainy Do i Kądś są urzekające

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech się darzy! opowiedz, jak wrócisz - proszę...

      Usuń
  2. Donikąd nie musi oznaczać na zatracenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego na zatracenie było najpierw. dopiero potem wskazany został kierunek

      Usuń