wtorek, 16 lipca 2019

Dyskretne zachwyty.


Nadmiarowy pan z nieszczupłą kobietą katurlali się bez pośpiechu ku jakiejś wspólnej codzienności trzymając się za ręce. Młoda pani podśpiewywała w marszu, a jej tyłeczek chciał chyba tańczyć w rytm muzyki. Zachwycające – krzywik zzieleniałby z zazdrości widząc te ruchliwe kształty. Aż się zacząłem rozglądać wokół, bo uświadomiłem sobie, że kształty są przypisane do jednej tylko płci, co mnie z kolei zdumiało. Może nie doceniam męskiej części populacji, ale trudno – mają pecha i na łaskawy wzrok marne szanse. Sroka śledziła mnie jawnie, choć tym trudniejszym sposobem – od przodu. Podfruwała i czekała, aż nadejdę, żeby znów wykonać skok i ukryć się na martwej gałęzi topoli. Pozwoliłem – niech ma radochę ptaszek w garniturze. Pod tują przysiadła w trawie pełnoziarnista bułeczka i udaje purchawkę, a pani stojąca na przystanku na mój widok postanowiła przejść piechotą choć jeden i poszła wypełniając mi drogę własnym zapleczem. Potem jeszcze kilka niezdecydowanych osób, które w nogach czuły lato, a na grzbietach jesień. Sandałki i letnia sukienka z jesienną kurtką i kapturem, który i zimą dałby radę wyglądały dość ekstrawagancko przy posiniałych, albo pobladłych udach. Szczególnie, gdy one odjeżdżały w równie siną dal na hulajnodze. Uda ktoś wymyślił zacnie – młode kobiety na przystankach grzały pomiędzy nimi własne dłonie – gdzie im lepiej będzie?

37 komentarzy:

  1. katurlanie - czy to zrost katowania z turlaniem? Ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z torturami nic wspólnego mieć nie miało i nie miało.

      Usuń
    2. Sprawdziłam, to podobno jakaś gwara wrocławska? nie wspomniałeś...

      Usuń
    3. że zdarza mi się używać regionalizmów? nie. pewnie nie wspominałem o wielu innych naleciałościach również.

      Usuń
  2. Grzanie dłoni w lecie to musi być jakiś rodzaj perwersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lato rozhuśtało temperatury w dwie strony, to i zdarzają się takie przypadki.

      Usuń
    2. Ale ręce marzną dopiero przy mrozach... No dobra, chyba że ktoś nie ma krążenia, to musi grzać.

      Usuń
    3. skoro nie grzały, to co robiły? podejrzewasz jakąś perwersję o poranku?

      Usuń
    4. Nie - wierzę, że grzały, tylko się dziwię. No co, demokracja jest, mogę się dziwić do upojenia, chi, chi.

      Usuń
    5. a pewnie, że możesz. ja też się zdziwiłem, bo sądziłem, że wiesz coś, czego się nie domyśliłem. w końcu rozwiązań może być więcej.

      Usuń
    6. No to się dziwmy. Może to nawet temat na literaturę?

      Usuń
    7. jak mawiał Zin - "wszystko jest temat". pies na podwórzu i sąsiadka z zakupami.

      Usuń
    8. A ja ostatnio usłyszałam, że z wszystkiego da się zrobić wiersz.

      Usuń
    9. no widzisz? ponoć kobieta z niczego potrafi zrobić sałatkę, kapelusz i awanturę - to chyba wyższa szkoła jazdy.

      Usuń
    10. Raczej nie szkoła - to chyba wrodzone.

      Usuń
    11. niech będzie. ja próbuję z niczego zrobić opowiadanie.

      Usuń
    12. Moim zdaniem jesteś w tym biegły w stopniu mistrzowskim.

      Usuń
    13. na razie ćwiczę. czasami coś uda się lepiej napisać i daje radochę.
      trzeba dużo trenować zanim coś zadowoli.

      Usuń
    14. Moim zdaniem jesteś specjalista w robieniu czegoś z niczego.
      Oj...
      A może Ty jesteś kobietą?!

      Usuń
    15. próbowałem, ale przynoszę wstyd kobietom, więc zrezygnowałem. nic nie umiem ani biegać w szpilkach, ani się ubrać ze smakiem. trwale niezdolny - mówię Ci.

      Usuń
    16. Ostatnia szansa... Awanturę z niczego potrafisz zrobić?

      Usuń
    17. słabo. opuściłem tę wysokość, albo byłem na wagarach, kiedy to przerabiali...

      Usuń
    18. Cholera... Kapelusz z doniczki może chociaż?

      Usuń
    19. no... nie wiem... ale focha potrafię trzasnąć! i zrobiłem w życiu kapelusz i kamizelkę z dziurawego, dmuchanego materaca - siekierą. to się liczy?

      Usuń
    20. Trochę przymaławo... Dobra: cycki masz?

      Usuń
    21. ani cycków, ani funduszy na zakup jakichś wypasionych...
      nawet biustonosza w spadku po babci nie mam.

      Usuń
    22. No to kompletna klapa. Nic z tego nie będzie, musisz pozostać facetem.

      Usuń
    23. tak chyba będzie łatwiej. i z fryzjerem mniej zachodu i nie trzeba się aż tak golić.

      Usuń
    24. no i wyłysieć można, zamiast się farbować.

      Usuń
    25. Mhm. Jeżeli o to chodzi, wybrałam trzecia opcję. Ani nie łysieję, ani się nie farbuję.

      Usuń
    26. życzę sukcesów. nie tylko na tym polu.

      Usuń
    27. O, dziękuję - przytulę każdy.

      Usuń
  3. Sroki budzą we mnie dziwne uczucia. Strach? Może nie strach, ale pewien rodzaj niepokoju... Trudno powiedzieć jaki dokładnie. Kiedyś widziałam jak sroka wyskubuje piórka martwemu gołębiowi. Poczułam niesmak. Podeszłam a ona odleciała. Usiadła na gałęzi patrzyła na mnie. Nie, to nie był sen. To było za dnia. Dziwne prawda?

    Pozdrawiam Autora 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwne. natura nie lubi marnotrawstwa. zje wszystko, co sie do jedzenia nadaje. i nie grymasi jak nażarci ludzie.

      Usuń
  4. 'Gdzie im lepiej będzie' - czy można było lepiej zakończyć tekst...? może i można było, ale po co? skoro ta końcówka nie pozwoliła przejść obojętnie. Inaczej nie chcę. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dłonie są wybredne i przyzwyczajają się do dobrego błyskawicznie. trzeba uważać, żeby nie posmutniały, gdy zabraknie.

      Usuń