Krzyczą nawet niemowy. Beznodzy pełzną, usiłując
znaleźć bezpieczne schronienie. Ślepcy obijają się o każdy rant i stopień.
Jąkały nie potrafią z emocji przekroczyć granic pierwszej sylaby, klnąc z pasją:
- ku, ku, ku…
Strach i smród wypełnia bieliznę mniej odpornych.
Tylko stoicy przechylają szklaneczki z wódką zachowując pozory nonszalancji.
Zwierzęta, zarażone odludzką paniką zawodzą tak żałośnie, że trzeba odwiedzić
rzeźnię, by usłyszeć równie powszechny lament.
Zginą wszyscy. Niepełnosprawni na ciele, bądź umyśle.
Iście spartańskie rozwiązanie zdaje się być bliższe, niż chwila, gdy w
piersiach zabraknie tchu. Tylko zdrowych nie widać nigdzie. Czyżby wcześniej
wymarli?
Na horyzoncie zakwitają pierwsze, atomowe grzyby…
Zdrowi opuścili ten świat nagle, gdy zdali sobie sprawę, ile szkód narobili...
OdpowiedzUsuńjotka
Spartan Persowie wyrżnęli chyba pod Termopilami. zostali tylko pokaleczeni przez historię.
Usuń