czwartek, 18 czerwca 2020

Gdy kosy chwalą dzień nowy.


Młoda kobieta na rowerze wyglądała niemal tak, jak mógłby wyglądać patyczak – tyle, że ona była z grubsza po całości na czarno wystrojona, a patyczaki grawitują w kierunkach zieleni i brązów. Pierwsze skojarzenie – maszyna-człowiek. Ręce i nogi pracowały wytrwale i miarowo, a okazałością ledwie przekraczały średnice ramy rowerowej. I okulary na nosie (oczywiście czarne i wielkie, jak oczy muchy-plujki) dopełniające całości. Autobusy, jak warczące konserwy pakowały w przepastność wnętrz zaspanych, albo apatycznych klientów i nawet dzieciątka nie zdążyły rozbudzić w sobie radości, tylko snuły się niczym śnięte ryby. Konserwa rybna… Dobrze, że w sosie własnym, a nie w pomidorach. Na skraju jezdni jabłko. Okazałe, ledwie raz, czy dwa ugryzione. Rumiane z wysiłku. Czeka nie wiadomo na co. Przypomina mi inne, jakbym nadgryzione jabłka w miejskiej przestrzeni miał znajdować dożywotnio. I pisać o znaleziskach, żeby nie zapomnieć. Gra w klasy leży zapomniana na puzzlach w cieniu budynku. Jeszcze przyjdzie na nią czas. A teraz wróble grają zapamiętale, choć pewnie reguł nie znają. A może znają, tylko naginają je do swoich, trudnych do odkrycia celów? Kiedy pozwolić umysłowi na zadumę, ten nie przestaje zdumiewać. Podrzuca wczorajsze obrazy kobiet ubranych w spłowiałe błękity, choć podobne skojarzenie zdaje się być wulgaryzmem, bo jak to? Błękit spłowiały? A jednak. W spodniach i w sukienkach, w detalach, którymi kobiety ozdabiają własną zewnętrzność, taki właśnie zużyty do cna błękit pojawiał się przede mną wystarczająco często, żeby stać się rozpoznawalnym powtórzeniem. Mleka ktoś dolał do farb, czy słońce tuliło się zbyt intensywnie, sądząc, że dopadło nieba na ziemi?

8 komentarzy:

  1. Ładny jest taki sprany błękit, przypomina lato i wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Opisy przyrody masz opanowane, kobieta mnie wystraszyła swoją chudością

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. grubością nie grzeszyła na pewno. oby to, czym dysponowała było równie twarde jak rama, żeby się biedactwo nie połamało chodząc.

      Usuń
    2. Takie szczupłe i żylaste rowerzystki są mocne jak stal! Jestem pewna, że ona też. :)

      Usuń
    3. czyżbyś po sobie osądzała?

      Usuń
  3. Rumiane z wysiłku? a może wstydu za tego kto ugryzł i zoatawił... no chyba że spadło, to wtedy rumiane z tęsknoty... tęsknota ma rumieńce właśnie może z wysiłku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kusi, choć kalekie i nadgryzione, zaczepia, kokietuje. nie każdy czyni to mimochodem.

      Usuń