Młoda
kobieta na rowerze wyglądała niemal tak, jak mógłby wyglądać
patyczak – tyle, że ona była z grubsza po całości na czarno
wystrojona, a patyczaki grawitują w kierunkach zieleni i brązów.
Pierwsze skojarzenie – maszyna-człowiek. Ręce i nogi pracowały
wytrwale i miarowo, a okazałością ledwie przekraczały średnice
ramy rowerowej. I okulary na nosie (oczywiście czarne i wielkie, jak
oczy muchy-plujki) dopełniające całości. Autobusy, jak warczące
konserwy pakowały w przepastność wnętrz zaspanych, albo
apatycznych klientów i nawet dzieciątka nie zdążyły rozbudzić w
sobie radości, tylko snuły się niczym śnięte ryby. Konserwa
rybna… Dobrze, że w sosie własnym, a nie w pomidorach. Na skraju
jezdni jabłko. Okazałe, ledwie raz, czy dwa ugryzione. Rumiane z
wysiłku. Czeka nie wiadomo na co. Przypomina mi inne, jakbym
nadgryzione jabłka w miejskiej przestrzeni miał znajdować
dożywotnio. I pisać o znaleziskach, żeby nie zapomnieć. Gra w
klasy leży zapomniana na puzzlach w cieniu budynku. Jeszcze
przyjdzie na nią czas. A teraz wróble grają zapamiętale, choć
pewnie reguł nie znają. A może znają, tylko naginają je do
swoich, trudnych do odkrycia celów? Kiedy pozwolić umysłowi na
zadumę, ten nie przestaje zdumiewać. Podrzuca wczorajsze obrazy
kobiet ubranych w spłowiałe błękity, choć podobne skojarzenie
zdaje się być wulgaryzmem, bo jak to? Błękit spłowiały? A
jednak. W spodniach i w sukienkach, w detalach, którymi kobiety
ozdabiają własną zewnętrzność, taki właśnie zużyty do cna
błękit pojawiał się przede mną wystarczająco często, żeby
stać się rozpoznawalnym powtórzeniem. Mleka ktoś dolał do farb,
czy słońce tuliło się zbyt intensywnie, sądząc, że dopadło
nieba na ziemi?
Ładny jest taki sprany błękit, przypomina lato i wakacje.
OdpowiedzUsuńżywszy byłby "bardziejszy"
UsuńOpisy przyrody masz opanowane, kobieta mnie wystraszyła swoją chudością
OdpowiedzUsuńgrubością nie grzeszyła na pewno. oby to, czym dysponowała było równie twarde jak rama, żeby się biedactwo nie połamało chodząc.
UsuńTakie szczupłe i żylaste rowerzystki są mocne jak stal! Jestem pewna, że ona też. :)
Usuńczyżbyś po sobie osądzała?
UsuńRumiane z wysiłku? a może wstydu za tego kto ugryzł i zoatawił... no chyba że spadło, to wtedy rumiane z tęsknoty... tęsknota ma rumieńce właśnie może z wysiłku.
OdpowiedzUsuńkusi, choć kalekie i nadgryzione, zaczepia, kokietuje. nie każdy czyni to mimochodem.
Usuń