środa, 8 grudnia 2021

Dźwięcznie, wdzięcznie.

    Kosy cieszą się, że nowy dzień nastał, choć ciemno, że oko wykol. Ale one wiedzą lepiej. Może sięgają wzrokiem za horyzont, gdzie słońce przeciąga się leniwie i dużym paluchem wystającym spod nocnej pierzyny sprawdza, czy aby nie za zimno dziś na wstawanie? Wiatr gra na rurach balustrad balkonowych, Bóg jeden wie po co wyposażonych w drobne otwory. Największa na świecie fletnia pana wydaje dźwięki niskie, łagodne, adekwatne dla zaspanych ciał i umysłów. Można zasłuchać się, rozmarzyć, albo zapomnieć – według potrzeb, nie zasług.

4 komentarze:

  1. Czasami myślę, że dobrze byłoby być ptakiem. Chociaż żyłabym dużo krócej bo pewnie ktoś rzuciłby we mnie kamieniem gdybym za bardzo skrzeczała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż sprawdziłem - ptaki żyją po 20-30 lat. dłużej te zniewolone, bo nawet czterdzieści.

      Usuń
  2. Silny wiatr raczej wzbudza we mnie niepokój, na pewno nie rozmarza...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten silnym nie był. ale i tak pierwszy raz usłyszałem, że potrafi zagrać na poręczach. ładne to było. naprawdę.

      Usuń