czwartek, 2 grudnia 2021

Podróż.

    Kartka była inna od wszystkich, jakie dotykałem. Ignorancja nie pozwalała mi rozstrzygnąć papierowej tajemnicy, która kusiła delikatnie.

    - Nie mogę jej pokreślić bzdurami. Lepiej zachować na coś ważnego - uznałem, wciąż pieszcząc dziewiczą stronicę.

    Straciłem rachubę czasu. Kiedy ponownie zerknąłem na papier, ten przyjaźnił się już z dłonią. Pociągnął mnie za sobą, jak chłopiec, chcący pokazać dziewczynie widok przeznaczony tylko dla niej.

    Przestałem się opierać, ze zdumieniem obserwując, jak na kartce pojawia się najpierw moja dłoń, potem ramię. Nogom poszło dużo sprawniej. Uśmiechnąłem się wsuwając głowę i roześmiany pobiegłem w nieznane.

    Papieru wystarczyło na całkiem zgrabny świat. Chyba się zgubiłem.

6 komentarzy:

  1. Piękne skojarzenie!
    taka mikro-opowieść:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można zmienić świat czytając, to czemu nie tak? dać się pochłonąć całkiem.

      Usuń
  2. Ja tak potrafię, przy pomocy książki, na zawołanie, choćby i ociągając się troszkę, przenosić się do innych światów ale jednak wybranych i narzuconych. Ale tak całkiem w nieznane, tajemnicze, tylko moje to mi się jeszcze nie zdarzyło, no chyba że we śnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dobrze. po to się pisze, żeby ktoś inny poczuł. wniknął i dał się porwać na przygodę.

      Usuń
  3. Bo to była kartka zaczarowana...

    OdpowiedzUsuń