czwartek, 2 maja 2019

Przedwojenna.


Knajpa. Z wymyśloną ideą powrotu, choć wrócić się nie da. Międzywojnie. W sepii i nostalgiach. Oby nigdy więcej nie zdarzyło się. Stoliki pamiętające lepsze czasy, ściany obwieszone reprodukcjami starych gazet. Menu wymalowane na ścianie. Gzik, śledzik, galareta… Tłok i harmider. Co pochopniejsi piją stojąc z małych kieliszków wypełnionych przeźroczystością. Kobiety zajadające się tatarem z surowym jajkiem i cebulką. Obok panowie. Subtelnie poszczą, zadowalając się wyłącznie płynami niszczącymi szare komórki. Tylko palić trzeba na zewnątrz i mniej kapeluszy, a więcej tatuaży. Więc współczesność dopadła historię i modyfikuje ją na potrzeby chwili. Zabrakło kufli, dlatego pije się z butelek. W końcu święto.

28 komentarzy:

  1. Rzeczywistość w pub'ach wygląda zawsze podobnie. Zmieniają się tylko trendy, które widać gołym okiem na ludziach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sztuczne pajęczyny i pośpiech. tłok kosmiczny, ale wczoraj udało się rekord Guinessa pobić w zbiorowym graniu na gitarze Hey Joe. radość trzeba jakoś skanalizować, żeby nie wymknęła się spod kontroli.

      Usuń
  2. Moda. Mówi się że knajpa ma być "klimatyczna", wtedy modna jakiś czas, a potem...często znika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na czymś trzeba budować. są knajpy z duszą, do których miło wejść.

      Usuń
  3. Przedwojennej nie widziałam, na razie widywałam na modłę PRLu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedaleko całkiem jest i "PRL", a także bar "Setka"

      Usuń
  4. Kiedyś zaszalałam - puściłam wodze fantazji/ze 20 lat temu/i myślałam o stworzeniu stylowej knajpki z wykorzystaniem foteli samochodowych czy innych zbędnych części typu siodełka rowerowe /na stołki barowe/ itp. kanapy motocyklowe czy z innych części wędrujących na złom czy szrot. Było to tak dawno temu, prawie przedwojnie...Oczywiście na myśleniu się skończyło. :)
    kasta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda. może byłaby to jakaś alternatywa dla fanatyków motoryzacji.

      Usuń
    2. Albo dla fanatyków rzeczy używanych , hi,hi :)
      kasta

      Usuń
    3. ja wmyśliłem knajpę, w której ławy i stoły stoją w wielkim kole, a w środku jest olbrzymia piaskownica dla maluszków. Rodzice siedzą dookoła i zbiorowo pilnują wszystkich szkrabów, żeby nie wydostały się poza teren wyznaczony ławami. może myślałem głośno, bo coś w tym stylu zaistniało i knajpy nazywane "Plażami" powstają nad Rzeką.

      Usuń
    4. Nie jest to przypadek odosobniony, że czasem kilka osób, w różnych miejscach myśli o tym samym lub w podobny sposób. Dobry pomysł to jest to.
      kasta

      Usuń
    5. dzieci bawiące się z dziećmi i mamy czytające książki, albo opalające się - można coś zjeść, bądź napić czegoś z lodówki. pomysł przyjął się błyskawicznie.

      Usuń
    6. Pozostaje więc zadanie pytania: gdzie to jest dokładnie? coby zainteresowani taką formą spędzania czasu mogli z tej przyjemności skorzystać.
      kasta

      Usuń
    7. nad Rzeką. bez tego idea traci wartość, a wiatr od wody pozwala przetrwać w pełnym słońcu.

      Usuń
    8. To wyjaśnia wszystko.
      kasta

      Usuń
    9. wystarczająco. można znaleźć, jeśli się poszuka.

      Usuń
  5. Na Słowacji byłam kiedyś w knajpce Krtek, znajdowała się oczywiście pod ziemią, wszystko tam było czarne,
    nawet biała armatura, za wyjątkiem piwa.....pomyślałam wtedy, że dopełnieniem całości byliby czarnoskórzy barmani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super. można zapaść się pod ziemię i popaść w nieustającą depresję.

      Usuń
  6. Miałam tam raczej odczucia klaustrofobiczne, a nie depresyjne, choć może gdyby się tam zasiedzieć....

    OdpowiedzUsuń
  7. Piwo było złote i pyszne, ale sufit też był czarny ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobało mi się u nich piwo pół na pół jasne z ciemnym. znakomicie smakuje i wygląda w kuflu.

      Usuń
  8. Niczego uroczego - niestety - w takiej knajpie nie widzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były jeszcze sztuczne pajęczyny i portrety na ścianach. krzesełka bardzo wiekowe i ogromniasty ogródek.

      Usuń
  9. Witaj, Oko.

    To może po kapitańsku, Wysockim:):

    https://www.youtube.com/watch?v=e_JWGEpU-a4

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. hej. czasy Międzywojenne - interesuje mnie ten klimat chętnie szukam go w książkach w opowieściach, wspomnieniach- bardzo chętnie. Był czar, był... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na odległość - na pewno. po wakacjach łatwo zapomina się o komarach.

      Usuń