czwartek, 16 maja 2019

Pyszałek.


Kot nasiąknięty majem ostrożnie przeskakuje trawy, żeby nie strącić pereł nocnego deszczu. Przez zarośnięte tory, do piwnic zdewastowanej fabrycznej hali, gdzie być może mieszka dzisiejsze śniadanie. Smród ludzkości nie przeszkadza mu w żadnym stopniu – skupiony wokół potrzeb żołądka skrada się miękko, po kociemu. Azalie spłukane z kolorów wiją nowe pąki, żeby przypomnieć sobie, jak kolorowe być potrafią, a baldachy czarnego bzu przekornie bielą się pośród kwitnących na różowo głogów. Przeszłość bezwstydnie skrada się za dorodnym dziewczęciem jadącym na rowerze w spłowiałych dżinsach i zaciera ślady jej obecności. Dla mnie ulotnej, ale przecież byłej. Przez roztargnienie pozwalam mżawce polizać się po twarzy. Nie uciekła, więc chyba smaczny jestem.

19 komentarzy:

  1. Ciekawam, jak wygląda kot nasiąknięty majem? W moich butach dziś jezioro lub staw...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wypuść kota na długotrwałą mżawkę, to zobaczysz, jak nasiąka.

      Usuń
  2. Oby kocisko coś upolowało, bo tak na darmo nasiąkać szkoda.
    U nas nareszcie słońce i ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Koty są strasznie zagadkowe, mam wrażenie, że traktują ludzi dość przedmiotowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sądzę, że ignorują ludzi. chyba, że czegoś od nich chcą.

      Usuń
  4. Ha, ha, ha ze mnie pychotka-pieszczotka, bo pogoda mnie i rozpieszcza i je. Co prawda na skorodowaną jeszcze nie wyglądam, ale na pewno na nadgryzioną zębem czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka zębata pogoda? i gryzie? niedobrze...

      Usuń
    2. Nie, pogoda rozpieszcza- raz mżawka, raz słońce ze śniegiem czy inny mróz, o skaczącym ciśnieniu nie wspominając. Pogoda zwykle bywa w kratkę.
      Gryzie... wróżka Zębuszka.
      kasta

      Usuń
    3. Zębuszka ponoć płaci za utracone zęby, a nie gryzie. chyba, że to inna bajka.

      Usuń
    4. Aaaa nie widziałam,że to tak wygląda. W takim razie to musi być...gryzipiórek .
      kasta

      Usuń
    5. pora odświeżyć znajomość bajek.

      Usuń
    6. Osobiście nie przepadam za bajkami, no chyba że jest to bajkowy świat.
      kasta

      Usuń
    7. mnie urzeka, że zanim pojawi się słowo koniec, to żyli długo i szczęśliwie. zdumiewające ile początków może się spotkać w banalnym końcu.

      Usuń
    8. Ile początków- tyle końców, a co do wspólnego życia długiego i szczęśliwego-albo wymaga pracy nad związkiem albo rzeczywiście jest to idealna para /jak z filmu "Licencja na miłość"/. Daje sporo do myślenia.
      kasta

      Usuń
    9. bajki lubią ideały. i jasno nakreślone postaci - jak w westernach.

      Usuń
    10. Życie nie przepada za ideałami, chociaż...ideałem wg mnie jest człowiek, który indywidualnie komuś pasuje i z którym można się porozumieć/tj.rozumie co się do niego mówi i komunikuje się we właściwy sposób/.
      Westerny-strzelaniny, czyli jasny podział na dobro-zło.
      kasta

      Usuń
  5. Coś nie zajarzyłem... Kto jest tym tytułowym pyszałkiem? Kot czy narrator pierwszoosobowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście, że narrator - popadł w samozachwyt, że taki pyszny.

      Usuń