środa, 23 lutego 2022

Ekstrakty cz.52

 

Ekshibicjonista.

        Zostałem zaproszony na bal maskowy. Długo dumałem nad wyrafinowaną kreacją, aby w końcu, z pewną dozą niepewności przebrać się za człowieka. Zniesmaczona ochrona nie uwierzyła i kategorycznie odmówiła wpuszczenia mnie do środka.

 

Darczyńca.

        Z niewątpliwym wdziękiem i zawodową wprawą pani wytrąciła z mojego organizmu nadmiar nasienia. Błogi uśmiech pomalował mi twarz chwilowym szczęściem. Mogłem wymagać więcej za skromne wynagrodzenie ledwie okraszone marżą?

 

Ofiara.

        Wiatr nauczył się naśladować trele kosów i w zakamarkach osiedla prowadzi flirt z samym sobą. Specyficzny samogwałt dodaje mu uroku, choć ukradkiem chłodzi czoło z resztek snu, pożera ciepło z kolan i nie tylko. Zauroczony, bezkarnie pozwalam się okradać.

 

Krewniak?

        Poleciałem na pysk, nic więc dziwnego, że krew z rozbitych warg i nosa skorzystała z okazji, by opuścić ciasne korytarze krwiobiegu i radośnie uzewnętrznić euforię. Natychmiast znalazł się chętny, by spić ją wprost z moich ust. Łapczywie ssał, nie wstydząc się podejrzeń o homoseksualne skłonności.

 

Perfidna.

        Płakałaś, więc sądziłem, że ktoś cię skrzywdził. Nie szczędząc kosztów starałem się pomóc, wesprzeć w trudnej chwili. Okazało się, że tylko na to czekałaś, żebym za chwilę sam zapłakał z żalu i wściekłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz