1. Zbiorowy obłęd.
Można już zaszczepić
własnego awatara w jednej z gier. Chwilowo dostępna jest jedynie słuszna
szczepionka. Zapewne po to, żeby wdychając to, co wentylator wymiecie z dysku komputera nie zarazić się egzotyczną odmianą zarazy.
2. Wbrew naturze.
Fascynujący pomysł, żeby
ludzi przebiegunować na pokarm roślinny. Z żadnym innym drapieżnikiem udać się
to nie może i wilk nie stanie się jeleniem, ale w przypadku ludzi… Kto wie.
Wystarczy nazwać wytwór sojowy kotletem, albo z warzyw wyprodukować pasztet.
Nieustająco niepokoi mnie również idea bezmięsnego kurczaka.
3. Władza absolutna.
Czytanie powinno rozwijać i
dawać pożywkę wyobraźni. Dlatego pałam gorejącym zachwytem, czytając notkę o
śmierci przez pluton egzekucyjny. Wyobraźnia kwiczy ze szczęścia. Dożywocie za
posiadanie serialu na pendrive? 5 lat kamieniołomów, za obejrzenie? Czyżby to
kryptoreklama serialu? Chociaż, w kraju rządzonym przez despotę nie wolno nosić
obcisłych spodni i skórzanych płaszczy na wzór Jedynego Godnego Posiadacza.
4. Kto, kogo.
I kiedy. Dywagacje mnożą się
szybciej niż mięso armatnie skumulowane na granicach. Tylko patrzeć, jak komuś
zadrży mały paluszek na spuście i zacznie się ostatnia wielka wojna w historii ludzkości.
Strach pomyśleć, że w tym czasie olbrzymy światowej polityki gotowi zawzięcie dyskutować
i wysyłać oficjalne noty pełne ubolewania, albo determinacji.
5. Pestki.
Skoro amigdalina zawarta w
pestkach owoców potrafi zapobiec rakowi, albo ograniczyć jego niszczące
działanie na ludzkie organy, to dlaczego nikt dotąd nie opracował terapii
opartej na naturalnych przecież składnikach. Ba! Dlaczego nikt nie opracował
dotąd żadnej skutecznej terapii – wszak na obecnie panującą nam niemiłosiernie
zarazę kapłani zagłady w pojedyncze miesiące wyrzygali cały pakiet rozwiązań,
wdrożyli, opanowali logistycznie i ekonomicznie, elegancko wyrzekając się
odpowiedzialności jeszcze przed skasowaniem zysku.
6. Pożądanie.
Jak kochać, to księżniczki –
taką zapewne argumentacją posiłkował się zbrodniarz przy wyborze ofiary.
Zgwałcić w ciemnym zaułku kucharkę, a w pełnym świetle afrykańską Miss, to
kompletnie różne historie, choć powinny mieć identyczny wynik z rygorystycznego
kodeksu karnego. A komentarz organizatora zabawy – kobiety, woła o pomstę do
nieba.
7. Strach.
Liczne przepowiednie
dotyczące przewidywanych przerw w dostawach prądu nawet w rozwiniętych krajach
zachodniej Europy zaowocowały migracją tych, którym się powodzi ciut lepiej, od
reszty. W takim Dubaju, nawet, gdy zabraknie prądu, to chociaż słońce świeci.
Najwyżej drinki będą nieco zbyt ciepłe. I dzieci będą skazane na naukę nowego
języka. Chyba, że wcześniejszym jeszcze nie dysponowały.
8. Komentarze.
Zdumiewające, że komentarze
pod artykułami często mają wartość większą od treści głównej. Oczywiście znajdą
się tam buńczuczne hasła, nerwy i prymitywizm, ale pośród szumu, który zawsze
jest, można znaleźć niezwykle intrygujące reakcje czytających przede mną.
9. Relaks.
Aby ochłonąć po przeczytanych emocjonujących i mrożących krew w żyłach
wiadomościach, zagłębiłem się w treści sportowe. Na początek pośladki sportsmenki z
nieznanej mi dyscypliny fitness. Następnie jakiś bokser straszący, że zabije przeciwnika i kibice trafiający wprost ze stadionu do aresztu. Luzik. Takiego sportu dla koneserów szukałem,
aby wytchnąć po sensacjach biznesowo-towarzyskich.
10.
Reklama.
Bez niej prasówka byłaby
ubożuchna, bo każda z internetowych stron pełna jest rzeczy niezbędnych i „totalnie
odjechanych” za pół ceny, albo i ćwierć. Co kupić dla faceta (ferrari), dziecka
(może „niebieski wieloryb” w wersji limitowanej, sexlala z pełnym pakietem
oprogramowania), dla pani (wakacje w czymś modnym i drogim, byle boy nie
cuchnął zjełczałym potem, a hotel miał więcej gwiazdek niż droga mleczna).
Szczególnie teraz, kiedy szaleje black week, black november, black Friday, albo
dowolny inny black. Szkoda, że największy z blacków panuje na dnie portfela
spustoszonego przez codzienność.
Ostatnio mamy czasy black - black nastrój, black relacje, black wydatki...za to prasówka ciekawa!
OdpowiedzUsuńjotka
i nie całkiem black?
UsuńGenialna ta Twoja prasówka!
OdpowiedzUsuńzdumiewa mnie to, co czytam w wiadomościach. nie wszystko się mieści w prasówce, bo absurd pogania jeszcze większy, a ja chciałbym zachować rozmiar dekalogu (przed większego nie leź!)
UsuńCiekawy sposób na podsumowanie tego, co w prasie piszczy.
OdpowiedzUsuńDla mnie z okazji black poproszę nowe odcinki Black Mirror.
księga życzeń i zażaleń dostępna całodobowo, jednak rozpatrywanie wniosków odroczono bezterminowo z powodu braku personelu.
Usuń