wtorek, 19 kwietnia 2022

Kutwa.

Skrupulatnie zaplanowałem wyjazd, zuchwale przekraczając gabaryt portfela. Absolutnie nie było mnie stać na nadbagaż, czy opłaty dodatkowe. Pakowałem się, ważąc sztukę odzieży, zapoznając się z miejscowymi cenami i kursami wymiany. Pokornie zrezygnowałem z kaprysów na rzecz użyteczności.

 

Seks pozostawał najdroższą koniecznością. Egzotyczne kobiety ofiarowały intymność w zaporowych cenach. Kupować, czy zafundować wyjazd zdeterminowanej, miejscowej studentce?

 

Podczas upojnej nocy moją głowę znietrzeźwił szatański pomysł:

 

- Człowiek składa się głównie z wody… Gdyby PRZED wyprawą odsączyć niewiastę z wilgoci i zwinąć w rulon, pakując w walizkę jak modlitewny dywanik? W hotelowej sypialni… na miejscu wystarczyłoby napełnić ją wodą z kranu… by korzystać!

 

 

2 komentarze: