Przedszkole, ze
śpiewem na ustach migrowało z jednego placu zabaw na drugi – dla tych więcej
doświadczonych i wyrafinowanych Bawiaczy. Pan, wyglądający jak bohater wieczoru z meczu
bokserskiego w kategorii wagowej no limit cofnął się, żeby czule pogłaskać błotnik
(jak sama nazwa wskazuje – rzecz brudną) swojego samochodu. Wiem że jestem
nieznośny i zwyczajowo nadinterpretowuję, ale co począć, kiedy naprawdę
pomyślałem pod wpływem obrazka, że jego wybranka zapewne rozpieszczana jest
niemożebnie, a każdy wieczór gotów płonąć pożądaniem aż do południa dnia następnego. Samoloty
nad głową mają mnóstwo do opowiedzenia, kiedy śnieg stopniał niemal całkiem. I
nie ma już tej ciszy, co była niemal poezją. Ostatnie, zetlałe zaspy odsłaniają
łupiny włoskich orzechów wypreparowane przez wrony i tak czyste jakby to mrówki
wygryzły nasienie, a nie one. Cień wyprzedzał mnie przez pół drogi, ale kiedy wracałem
osłabł i snuł się za mną jak kulawy. A wejść do bramy nie chciał już zupełnie –
chyba tam dogorywa, nie mogąc zdobyć się na odwagę, by wspiąć się po schodach.
Wnioski na temat czułego osiłka zbyt daleko posunięte. Pokaż mi pana, który tak pieczołowicie sprząta mieszkanie, jak pucuje swoje auto:-)
OdpowiedzUsuńJakież szczęście , spotkac tak zacna osobę , bibliotekarkę, blogerkę, autorytet nie do podważenia . Podziwiam Panią i uczę się co dnia.
OdpowiedzUsuńPanie autorze...przedszkole ze śpiewem na ustach?....Flagami i w strojach z epoki ?.
Szkoda, że kloszard nie spożytkuje swej energii na bardziej pożyteczne cele, niż dokuczanie innym...ale widać ten typ tak ma.
OdpowiedzUsuńGdzież bym śmiała Pani dokuczać. Czy chociaż jedno słowo było Pani dokuczeniem ? Mój zachwyt wyrażam może nieumiejętnie ale to wciąz zachwyt i podziw dla Pani.
OdpowiedzUsuńprzedszkole śpiewało pieśni adekwatne do wieku. i zupełnie nie w głowie im była polityka, czy patriotyczne boje.
Usuńironizować jest łatwo. trudniej zrobić coś konstruktywnego.
Konstruktywnego ?. Ja nie mam pomysłu ale liczę na podpowiedź.
OdpowiedzUsuńok - nie ma sprawy. łatwiej innym wytykać (wszystko jedno co), niż samemu zrobić coś wygrywającego. stać Ciebie na powieść, jaką będzie się czytać, gryząc pazury z niecierpliwości. możesz - potrafisz sprawić, że noc stanie się zbyt krótka - nie rozmieniaj się na drobne. polemiki z kimkolwiek nie są Tobie potrzebne - skup się na tym, co robisz doskonale - pisz! wysil się, zdobądź na konsekwencję i zrób coś więcej, niż osiem zdań. wierzę, że potrafisz. z przyjemnością przeczytałbym coś więcej, jak okruchy Twojego talentu.
UsuńPan od lat mnie namawia a ja od lat odmawiam. Przyzwyczaiłam się .
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś się uda - nie tracę nadziei.
Usuń