Miało być słodkie. Kuszące, wnoszące rozczulenie w
serca wrażliwych niewiast i pogrążające mężczyzn w melancholii, jakiej nie chcą
ujawniać w trakcie „wieczorków półliterackich”, kiedy jedyną samicą jest
sztuczna lala tańcząca nieudaczne wygibasy, wciąż skromniej odziana i nosząca w
sobie ekonomicznie uzasadnioną zgodę na ciąg dalszy, a nawet apogeum bezwstydu
zaplanowanego w zaciszu kosmetycznego salonu.
Miało być tchnieniem nadziei. Boskim uniesieniem, o
jakim marzą dziewczęta, nim ból istnienia wedrze się we wnętrze wciąż uboższej
bielizny. Zanim pokusa kobiecości zdominuje woń markowych perfum, a pożądanie
ogłupi nawet najtęższe mózgi.
Miało być. Wnieść w życie to, czego opowiedzieć się
nie da.
Nie przyszło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz