Puszka Pandory.
Była przyjemnie uległa. Jako
psychopata szanujący swoją misję z całą powagą, musiałem docenić to
niewymuszone oddanie. Z pietyzmem wyostrzyłem nóż na kamieniu, nim rozciąłem brzemienny
brzuch, patrząc na wypływający ze środka ocean zgnilizny.
Urodziny wampira.
Nie potrafiła ani chwili usiedzieć
na miejscu, a sił witalnych miała za pięciu. Młoda, zdrowa i tak pełna życia…
Nie mogłem wymyślić bardziej soczystego deseru dla zaproszonej na uroczysty
obiad rodziny.
Krawcowa.
Palce miała miękkie jak aksamit,
gdy przebiegała nimi po mojej skórze delikatniej od tchnienia wiatru. Poddałem
się niewysłowionej pieszczocie, bez reszty zatracając się pośród nadziejach na
spełnienie. Skąd miałem wiedzieć, że liczyła powierzchnię skóry, wybierając
materiał na torebkę?
Retoryczne pytanie.
Wymogłaś na mnie świętą przysięgę,
nim pochwaliłaś się, że pojutrze zniszczysz świat. A gdybym zamierzał niecnie
zdradzić twoje zamiary, realizację planu przesuniesz na jutro. Mogłem nie zabić
cię dzisiaj?
Współpraca
W olbrzymim garze od świtu
gotowaliśmy zupę z grzybów, dzikich warzyw i leśnych ziół. Narzekałem, że
potrawa wyjdzie jałowa z braku choćby jednej kostki. Nim skończyłem wygłaszać
opinię zdzieliłaś mnie obuszkiem siekiery, poćwiartowałaś i spełniając kaprys -
dopełniłaś gar świeżym mięskiem.
współpraca zaiste kwitnąca. Ale mnie urzekły urodziny wampira, bowiem temat jest mi szczególnie bliski - od jakiegoś czasu z lubością wgryzam się w cykl Pilipiuka "Wampir z M-3", "Wampir z MO" i "Wampir z KC", a na deser mam "Upiora w ruderze".
OdpowiedzUsuńJa lubię jego opowiadania, Norweski dziennik i Kuzynki Kruszewskie.
UsuńUrodziny wampira i Krawcowa to najlepsze w zbiorze :-)
OdpowiedzUsuńcoś musi przegrać, żeby inne wygrało.
Usuńu Ciebie po raz pierwszy zniknął mi komentarz...
OdpowiedzUsuńodnalazł się w spamie. ale już jest
UsuńZ tym dogadzaniem sobie tak bywa...Okazuje się, że to horror dla bliskich ;-)
OdpowiedzUsuńotóż. a co dopiero dla obcych.
Usuń