poniedziałek, 16 maja 2022

Prasówka cd.

 

        Mam wrażenie że żyję w krainie absurdu, ilekroć zacznę czytać oficjalne wieści z frontu. Dziś pozbawiła mnie tchu informacja, jakoby bezczelność Rosjan posunęła się tak daleko, żeby po raz kolejny podstępnie ukąsić nasz umiłowany kraj. Twierdzą, że trzydzieści laboratoriów biologicznych od lat skrycie robiących doświadczenia nad Bóg wie czym, korzystając z amerykańskich dotacji zostało w przededniu wojny ewakuowanych z terenu objętego „operacją specjalną”. Jak się okazało – wojna nie była zaskoczeniem dla nikogo poza plebsem – wielcy wiedzieli i nawet uprzedzali kogo trzeba, dlatego ewakuację toksycznej zawartości można było przeprowadzić bez zbędnego chaosu, czy ataków paniki w trakcie wrogiego nalotu.

 

        Gdzież można było bezpiecznie ewakuować zarazę? Raczej nie do sponsora, bo kto wie, jak brzydkie rzeczy potrafią się zerwać z uwięzi. Lepiej patologie składować możliwie daleko od własnych salonów. U nas potrafi bez wieści zaginąć ekonomia, bogactwa naturalne i rozsądek, a co dopiero jakieś tam wirusy, niedostrzegalne nawet przez babciną lupkę. Trudno o lepszą stajnię Augiasza. Wystarczy zachwyconą braterskim zainteresowaniem Wielkiego Brata zza oceanu elitę polityczną poklepać po pleckach i obiecać resztki z własnego militarnego śmietnika za miliardy dolarów (żeby taniocha nie przewróciła głupim sojusznikom we łbach), a sami zaopiekują się kukułczym jajem z pieczołowitością Matki Polki.

 

        Barbarzyńscy Rosjanie tymczasem oskarżają nas twierdząc, że Polski Instytut Medycyny Weterynaryjnej maczał paluszki w tym procederze. Jak dementuje autorka oburzona perfidią niecnej insynuacji – taki instytut nie istnieje. Nie przeszkadza jej to w kolejnym zdaniu przytoczyć wypowiedzi szacownego pracownika w randze profesora zatrudnionego w Instytucie Medycyny Weterynaryjnej z siedzibą w Toruniu, który odniósł się do sprawy, potwierdzając oficjalną współpracę z Ukrainą, resztę pieszczotliwie nazywając bełkotem.

 

        Oburzające! Każdy, kto ma w głowie odrobinę oleju dostrzega różnicę i absurd podobnych podejrzeń. Ja, mimo braków w wykształceniu, natychmiast odkryłem różnicę – Instytut nie jest polski! On tylko jest zlokalizowany w Polsce! W krainie wszechobecnej tolerancji i pobłażliwości dla rzekomych „zachodnich” inicjatyw. Nieładnie sobie poczynasz rosyjski generale, oj nieładnie! Jakie to szczęście, że zatrudniamy czujną redaktorkę serwisu informacyjnego.

 

        Oczywistą oczywistością, jest, że skoro nie ma u nas Instytutu, to tym bardziej nie ma plugawych, przesiedleńczych laboratoriów, że o podejrzanych wirusach ledwie napomknę!

21 komentarzy:

  1. Oj tam, parę wirusów w tę, parę we w tę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pojawił się jeden i zamroził cały świat na dwa lata - co tam kilka? a słyszałaś że gruźlica przestała być chorobą przeszłości? polio też zdążyło dotrzeć do nas z samiusieńkiego Zaporoża... nie z-byle-kąd! a kto wie, czym jeszcze będziemy się delektować w najbliższym czasie.

      Usuń
    2. Gruźlica wróciła już około 10 lat temu, to wiem. A polio? Cóż, niech się dalej antyszczepy produkują.

      Usuń
    3. oby także szczepy nie produkowały się zbyt nachalnie. trudno mi uwierzyć, że ktoś trzyma w tajemnicy istnienie laboratoriów mając czyste sumienie.

      Usuń
    4. Sumienia są na sprzedaż...

      Usuń
    5. inflacja chyba zeżarła z nich wartość jakąkolwiek.

      Usuń
    6. Z całą pewnością, ale wciąż da się je opylić.

      Usuń
    7. tak tak- żółty pył spadł na Miasto ze dwa dni temu. aż dusiło. kwiaty całe zapyziałe włosy lepkie i tłuste - fuj z tym opylaniem.

      Usuń
    8. Wiem coś o tym. Nieco ponad tydzień temu umyłam samochód, co przywróciło mu pierwotny kolor. Niestety, już na następny dzień wyglądał jak Yellow Taxi, w dodatku malowniczo optakany przez skrzydlate kanalie. Dzisiaj zaś pojechałm na cmentarz (żółtym i optakanym, bo mi cierpliwość wysiadła) i szorowałam z żółci dwa nagrobki, żeby choć tablice z napisami odsłonić.

      Usuń
    9. i detaliczna. zegarmistrzowska o zasięgu lokalnym.

      Usuń
  2. Zdaje się, że o wściekliznę chodziło, którą rzekomo nasi naukowcy mieli rozprzestrzeniać na wschód, stąd interwencja Rosjan.
    Każda przyczyna dobra, a może kto uwierzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może również o wściekliznę. natomiast poczytaj sobie o chorobach, które znienacka (tzn wraz z przybyszami ze wschodu) nagle pojawiły się w Polsce. może czas już najwyższy uwierzyć? i przestać konsumować bełkot serwowany nam każdego dnia?

      Usuń
    2. Ale w co mam uwierzyć?
      Wiem, że choroby uchodźcy przywlekli, wszak nieszczepieni na wiele chorób...

      Usuń
    3. że to co mówią skazani na banicję może zawierać ziarnko prawdy. a ci po drugiej stronie barykady - niekoniecznie są tacy święci i uciemiężeni.

      Usuń
    4. Ale to także wiem, nic nigdy nie jest czarno-białe...

      Usuń
    5. i niech to trwa. zdrowy rozsadek przydaje się nie tylko podczas planowania zakupów. oglądanie/czytanie wiadomości to teraz przedzieranie się przez zasieki. jak nie propaganda, to dezinformacja.

      Usuń
    6. I to jest największy problem, wobec którego czasem i rozsądek bywa bezsilny...

      Usuń
    7. "chłopski rozum" poradzi sobie - zapytaj samą siebie co zrobić z taka informacją:
      - na granicy polsko-ukraińskiej wielokilometrowa kolejka samochodów jadących do Kijowa, bo prezydent UA czasowo obniżył podatki na sprowadzane samochody. rejestracja pojazdu wymaga stania w kolejce ponad trzy doby. - Brutalna wojna? W Kijowie? i kolejka biednych, straumatyzowanych uchodźców do urzędu, żeby autko z Niemiec kupione za twarda walutę zarejestrować? noooo... przepraszam.

      Usuń
    8. albo takie coś:
      - "aktywistka zmuszona jest opuścić Warszawę, zgłosiła na Policję, że dostaje groźby" - otóż - ta pani jest przestępcą, który dopuścił się ataku na innego człowieka, na dodatek posiadającego gwarancję nietykalności udzieloną przez RP. i zamiast ją aresztować i skazać za atak terrorystyczny - media robią z niej bohatera narodowego - jaki naród, tacy bohaterowie. mam nadzieję, że ta pani ucieka w kierunku Lwowa.

      Usuń