Porzucone ogrody dziczeją szybciej, niż
porzucone dzieci. Modrzew wyłysiał a wszędobylskie chwasty zagarnęły wszystko,
czego dosięgła ich pazerność. W tramwaju gość aromatyzowany śmietnikiem życia własną
rubasznością nieco tylko podpartą poranna wódeczką usiłował rozweselić
pasażerów. Starszy pan w mocno spłowiałem maseczce jednorazowej kontemplował przesuwające
się za oknami obrazy, a ja w myślach przyznałem mu rację – jedna pandemia –
jedna maseczka. Kiedy przyjdzie kolejna, warto będzie pomyśleć o nowej, ale
dopiero wtedy. Szpak usiadł na krawędzi autobusowego dachu, jakby zmęczył się
fruwaniem, czy harcami z kumplami i dla odmiany usiłował na gapę przejechać
chociaż jeden przystanek. Autobus, najwyraźniej oburzony – strącił go jadąc po
wertepach. W samochodach faceci przemawiający do swoich kobiet językiem wszędobylskich
rąk, na chodniku gość cieleśnie bogaty prezentował światu punktowe owłosienie,
którego jednak starczyło na wątły, koński ogon. Kobiety dźwigające plecaki
zdawały się dominować przestrzeń, choć żadna z nich nie wyglądała na turystkę.
A potem… Potem dzień był już całkiem
pomarańczowy, jakbyśmy obchodzili dzień Holandii. Robotnicy w nowych jaskrawych
drelichach, młoda niewiasta w sztormiaku, pryszczaty typek w kurtce, mamusia w
espadrylach, a ta gówniara z metalowym smarkiem w nosie miała (oczywiście) na
nogach pomarańczowe tenisówki. Jeszcze tylko kamizelka na grzbiecie chłopaka i ciemnoskóry,
skrywający oczy pod czarnymi lenonkami w jedynie dziś słusznym kolorze. Odważna
amazonka ujeżdżała narowistą i dziką zapewne hulajnogę odziana w pomarańczowy
kask. Aż w gardle mi zaschło od natłoku powtórzeń, bo przecież rama rowerowa,
albo siedzisko dla brzdąca dopełniają obrazu. Czyżby podświadomość domagała się
mandarynek? Wreszcie dojrzała niewiasta w różowej kiecce i błękitnym zwieńczeniu głowy i zielonowłose dziewczę w karnej czerni przełamały hegemonię stanowiąc doskonały kontrapunkt dla zmasowanej ofensywy pomarańczy.
Chyba wolałabym pomarańczową inwazję od czarno-czarnej, której pełno na ulicach...
OdpowiedzUsuńjotka
jeszcze gorsza jest opcja czarno-czerwona. banderowska.
Usuń