Wziąłem pod ręce dwie pachnące młodością, genetycznie
opalone towarzyszki i ruszyliśmy w miasto. Toczyliśmy się lekko, z wdziękiem,
jaki zapewniała obecność istot bezapelacyjnie pięknych, których urody nie
potrafiła zaburzyć moja kontrastowa fizjonomia, wyblakła na ciele i umyśle,
jawnie świecąca bielą skóry i włosów.
Kobiety mają zdecydowanie więcej tolerancji dla płci
przeciwnej i moja przechodzona uroda kompletnie im nie przeszkadzała, więc
cieszyliśmy się wzajemnością i bliskością.
Szczęście jednak ulotnym bywa, a z czasem mu nie po
drodze. Promenowaliśmy dumą i zachwytem wypełnieni, mijając nieistotności i
obcość obojętną, aż trafiliśmy na wulgarność pragnącą zaburzyć chwilę
bezobcesowym komentarzem:
- Patrzcie! Oreo się toczy!
Rasista musiał być miłośnikiem wyszukanych słodkości...
OdpowiedzUsuńkoneser z wielkim apetytem.
UsuńAle Oreo jest pyszne :-))
OdpowiedzUsuńkwestia smaku...
Usuń