Dziewczęta posiadły chyba wiedzę tajemną i po prostu wiedzą. A kiedy
wiedzą, wtedy nie zakładają skarpet, bo szkoda w mokrych chodzić, więc wychodzą
z domów bez. Ja dopiero się uczę rozpoznawać objawy i taka konstatacja przyszła
mi do łba po raz pierwszy. Ale sprawdziło się. Stado dziewcząt bosonogich
pokłusowało do swoich codzienności, a zaraz za nimi tupał deszcz narastający i
nieprzewidywalny – dla mnie. Na środku chodnika wyrosła rozłożysta pani i prawdopodobnie
dysponowała prywatną grawitacją. Tak sądzę, bo gęste ciała niebieskie posiadają,
gdy tylko przekroczą masę, a pani najwyraźniej przekroczyła. Otoczyła się
parasolem wielkości komfortowego namiotu dwuosobowego i musiałem orbitować,
żeby nie przyziemić na obcym lądzie. Do wyboru została mi jezdnia marszcząca się
pod kołami, oraz rachityczny trawniczek nasiąkający wodą. Życie wciąż mnie
cieszy, więc wybrałem trawnik. Malutka murzynka niosła na głowie las baobabów.
Mama zaplotła jej na głowie pięć przepięknie sterczących warkoczy,
wyglądających jak miniaturowy, japoński las ikadabuki. Za to drzewa w
naturalnych rozmiarach brązowieją i żaden deszcz tego już nie powstrzyma. Jesień
idzie – nie ma na to rady.
Witaj, Oko.
OdpowiedzUsuń"Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej."
("Strofy o późnym lecie" - J. Tuwim)
Pozdrawiam:)
znakomite. chętnie skosztowałbym z takiej butelki.
UsuńBłagam, zamień się klimatem... U mnie dzisiaj na termometrze 43 stopnie. Celsjusza, żeby nie było nieporozumień...
OdpowiedzUsuńale wakacje w Maroku, to nie moje marzenie.
UsuńJednakowoż nie przebywam w Maroku... To tylko marna Polska B. Albo i C, a nawet D.
Usuń43C. w każdym razie - skoro tam nie rozpuściłaś się całkiem, to i tu dasz radę. lato jest i ma być ciepło.
Usuńprzyjdzie zima i będzie czas marznąć.
Ciepło, a nie piekielnie.
UsuńW Maroku zaś byłam w marcu i było w sam raz.
rozumiem. następne wakacje na Grenlandii, czy na Syberii?
UsuńObawiam się, że w czarnej d... - jak w tym roku.
Usuń36,6, albo ciut więcej... też niezbyt chłodno.
UsuńNa to już nie mam wpływu, niestety.
Usuńz wizytą do lodówki trzeba się udać.
UsuńTo chyba do Tesco, bo w domu nie dysponuję odpowiednimi wymiarami!
Usuńjest to jakiś pomysł. zanim zwiedzisz całość, to może zewnętrze ostygnie trochę.
UsuńJeszcze nie zauważyłam...nie za wcześnie?
OdpowiedzUsuńśliwki lecą z drzew, spalone liście też. czyli z grubsza się zgadza.
UsuńWitaj Drogi Oko
OdpowiedzUsuńJa też lubię chodzić boso bo wygodniej. Skarpet nie cierpię, szczególnie mokrych. Nigdy nie lubiłam ani skarpet ani rajtuz. Bleee. Po deszczu należy gonić boso, żeby poczuc jego chłód. Pozdrawiam serdecznie
po deszczu można i nago - nie tylko stopy nie lubią mokrego materiału na sobie.
UsuńWitam. Fajne słowa, fajne skojarzenia... Idzie wrzesień, który lubię, który pachnie dojrzałością koloru śliwki i złocistym jabłkiem... Czekam... Ale lato jeszcze stój! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkażda pora roku ma swoje zalety i trudno z nich rezygnować. niech żyje rozmaitość.
Usuń