Dzień pełen bardzo szczupłych i wysokich kobiet. Na rowerach i pieszo
mijają mnie w krótkich, dżinsowych spodenkach i mkną do własnych codzienności z
twarzami zatopionymi w marzeniach, albo monitorach. Pięknie opalone dziewczę zabłąkało
się w sklepowych czeluściach, więc na posterunek przy sklepie, w którym już nie
sprzedają zbyt drogich rowerów spóźniło się haniebnie i minąłem puste od niej
miejsce. Kamienne nabrzeże porasta nawłociami i wrotyczami, a żółć pięknie
odcina się na tle poszarzałej z wysiłku wody. Czarny kundelek mijał na
przejściu dla pieszych owczarka z gęstym podpalanym futrem i szczęka mu opadła,
aż zgubił piłkę. Płakał za nią, a właściciel wpatrzony w sygnalizację świetlną ciągnął
go mimo oporu, aż przewodnik wilczura zlitował się i odrzucił psu jego zabawkę.
W autobusie pani z wytatuowanym na karku warkoczem kryjącym się skromnie pod
bluzką usiadła przede mną, żebym mógł nacieszyć wzrok misternym splotem. Ciekawe,
co zrobi, jak minie moda na warkocze.
Zamieni warkocz na seksownego węża...
OdpowiedzUsuńsądzisz? niech się uda, bo gumką tego się nie wytrze.
UsuńHej. Warkocze zawsze w modzie i zawsze urocze od dawien dawna - więc ma szansę.
OdpowiedzUsuńniech się jej wiedzie jak najdłużej.
UsuńSłodka sytuacja z tą psią piłką.
OdpowiedzUsuńWarkocze zawsze były i raczej zawsze będą w modzie. To klasyka.
duża ulica, tramwaje, dwa pasy ruchu, a pies zbyt słaby, żeby uciec od nieuważnego właściciela.
UsuńJa jakoś nie przepadam za tatuażami, ani u kobiet ani u mężczyzn. Ale zawsze chciałam mieć długi warkocz. Rudy bo lubie rude włosy.
OdpowiedzUsuńgóralka mieć powinna. a przynajmniej po niej się każdy spodziewa. niekoniecznie rudego.
Usuń