wtorek, 13 sierpnia 2019

Podejrzane.


Pani w białych tenisówkach i sukience w wyblakłym błękicie uśmiechała się do własnych myśli tak wytrwale, że słońce zaczęło przedzierać się przez chmury, żeby się ogrzać w jego urodzie. Chyba lekko ją to zawstydziło, bo uśmiech ujęła w ramy własnych dłoni, żeby był bardziej intymnym. Dziewczęta ubrane w sweterki zapięte na pojedyncze guziki sugerowały, że lato minęło bezpowrotnie i czyniły tę sugestię bardzo wiarygodną powielając ją w nieskończoność. Na przystanku skumulował się jakiś klub żeńskich ciężarowców. Panie niskopienne i atletycznie zbudowane tuliły się do siebie, albo negocjowały najbliższe popołudnie z monitorem podpiętym do uszu. Starsza pani z wysiłkiem niosła pokaźne piersi do nieznanej teraźniejszości, a ja pomyślałem, że z wiekiem ludzie stają się coraz bardziej przeźroczyści. Chłopak w sportowym obuwiu, za cenę którego można wykarmić spore przedszkole przez tydzień szedł, jakby naukę chodzenia rozpoczął od zakupów eleganckiego sprzętu. No i sprzęt miał, tylko chodzić nie umiał zupełnie. Najwyraźniej oprócz kasy trzeba do tego choć odrobinę talentu.

17 komentarzy:

  1. To prawda, czasami niedbały chód psuje efekt kreacji, nawet uroda traci nieco blasku ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to było kalectwo, a nie marsz. widać mamusia pisała zwolnienia z WF.

      Usuń
  2. Czekaj, zaraz. W czyjej urodzie miało asie ogrzać słońce z pierwszego zdania? No bo tam żadnego "jego" wcześniej nie ma. Albo ja już nie mam mózgu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam. Wyblakły błękit jest. Taki jak lubię, wiec też bym się do niego uśmiechała, gdybym miała taką sukienkę. Ale przez to słońce wrednie uśmiechnięte resztki mózgu wyciekają mi uszami.

      Usuń
    2. miało być, że w urodzie uśmiechu się chciało ogrzać. ordynarnie przegiąłem tutaj, więc nie miej do siebie pretensji.

      Usuń
    3. Wiesz, nie mogę za siebie ręczyć w tych temperaturach, więc wszystko jest możliwe.
      Nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz, ale to już chyba poza forum publicznym.

      Usuń
    4. adres znasz. nawet w tych temperaturach.

      Usuń
    5. czy już po awarii? czy to tylko chwilowa aktywność?

      Usuń
    6. Nie, nie po awarii - aktywność, powiedziałabym, specyficzna, polegająca na tym, że mogę kontaktować się wzrokowo li i jedynie z literaturą. Łapiesz się do tej kategorii.

      Usuń
    7. cudownie. i to takim wybrykiem niedorobionym. zgroza. ale może warto było pobudzić do życia?

      Usuń
    8. Pewnie warto, bo jednak wypadałoby choć troszkę pożyć - w odróżnieniu od wegetacji.

      Usuń
    9. więc żyj. blogi jakoś zubożały latem, ale staram się trzymać jeśli nie jakości, to chociaż ilościowo.

      Usuń
    10. dzięki za wlanie tej kropli - każda na wagę złota, naprawdę!

      Usuń
    11. nie ma sprawy. w końcu piszę nie z obowiązku, tylko z chęci.

      Usuń
  3. Witaj, Oko.

    Najgorzej chyba jednak, gdy "przeszedłeś własnymi nogami ponad milę w lesie, a twój duch nie wyruszył nawet z domu":)
    (za: Henrym Thoreau, z, bodajże, bo nie jestem pewna: "Wycieczek")

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten, to dopiero sobie poczynał. chociaż łażenie bez głowy, albo bez zmysłów jest dość popularną sztuczką.

      Usuń