Całe życie martwiłem się o jutro.
Trudziłem się i mozoliłem, żeby przyszło takim, jakie sobie wymarzyłem.
Walczyłem ze wszystkich sił i pokonywałem przeszkody na drodze. Każdego dzisiaj
chciałem zrobić więcej i lepiej, a nawet bardziej. Starałem się, nie bacząc na
zmęczenie i kruszejące zdrowie. Zaciskałem zęby w bezsenne noce. Marzyłem.
Malowałem w duszy obrazy dla których warto. Wreszcie przychodził kolejny dzień i
niepostrzeżenie zamieniał się w dzisiaj, żeby utrudzonym odpłynąć w jutro
cuchnące potem i wysiłkiem. Cicho odchodził, bez krzyku. Wiele dni upłynęło, aż
zapomniałem, jak moje jutro miało wyglądać. I gdzie podziało się dzisiaj. Każde
dzisiaj, które mi zginęło.
Jakbym siebie słyszała...
OdpowiedzUsuńno proszę. i co teraz?
UsuńWypadałoby coś z tym zrobić. Najlepiej... dzisiaj :)
Usuńnie myśląc o jutrze.
Usuńchoćby coś małego. może lody w godziwym towarzystwie? albo spacer do tam, gdzie dawno się nie było?
a co tam - jedno i drugie. w końcu dzisiaj gotowe się skończyć nadaremnie.
na sama myśl... serce się raduje, a dusza uśmiecha
Usuńa i ciału coś by się dostało
więc naprzód! - realizuj dzisiaj każde niedościgłe jutro!
Usuńmoże... wystarczy przestać gonić (?)
Usuńmoże to tylko pół drogi do dzisiaj?
Usuńjest więc nadzieja, że (tam) dotrę :)
Usuńpisałam nadzieja, a uparcie wskakiwała mi "zadzieja", więc poprawiam:
dotrę, o ile sprawię, że się coś zadzieje
niech się dzieje. obyś wieczorem miała powód do uśmiechu.
Usuńjuż się uśmiecham - zajrzysz do mnie?
Usuńdobrze.
Usuńzajrzę. po cóż zwlekać.
napisałeś kiedyś opowiadanie o płatkach śniegu
Usuńale nie wiem, jak je odnaleźć...
napisałem sporo opowiadań. nie pamiętam go i nie wiem, jak znaleźć.
Usuńnie rozpamiętuję napisanych opowiadań. pewnie gdzieś tu jest. to tylko osiemnaście miesięcy.
włączyło Ci się NIE
Usuńto Ty szukasz - nie ja. ich jest zaledwie 360 - sprawdziłem. skoro z jakiegoś powodu jest bardziej istotne od innych dla Ciebie - szukaj. mi już wymknęło się z głowy i jest pośród innych, równie zapomnianych
UsuńBo ktoś nam powiedział, że na zewnątrz trzeba szukać...Kłamczuchy.
OdpowiedzUsuńa jeśli to sami siebie oszukaliśmy? przecież to nie jest wykluczone.
UsuńNie jest. Na początku nas oszukują, potem my sami się, a potem mamy wybór.
Usuńczasem lepiej nie wiedzieć.
UsuńCarpe diem - jak ktoś powiedział.
OdpowiedzUsuńmoże nawet miał rację.
Usuńkiedyś każdego "dzisiaj" martwiłam się o "jutro"... teraz już tylko co drugi - trzeci dzień.... :D
OdpowiedzUsuńsił zabrakło, czy nadziei?
UsuńOj jak dobrze jest mi to znane! Właśnie dlatego dziś żyję tym, co dziś. Jeszcze nie zawsze mi wychodzi, ale uznałam wreszcie, że to największe dobro, które jest mi dane. I nie zamierzam go już oddać na pożarcie kolejnym jutrom.
OdpowiedzUsuńznakomicie. trochę hippisowskie podejście takie życie, jakby jutro mogło nie nadejść, ale trudno wtedy żałować dnia, który minął, bo powinien być spełnionym.
UsuńBuddyści wspominają o tym przy każdej okazji. ;-)
OdpowiedzUsuńbyć może. z buddyzmem mam tyle samo wspólnego, ile figurka Buddy stojąca gdzieś na półce. pamiętam jednak jakąś z prawd mówiącą: "nieważne w jakiego Boga wierzysz - ważne, żebyś był dobrym człowiekiem". I to powiedzenie bardzo mi się podoba.
UsuńMartwimy się o jutro, wspominamy wczoraj, a zapominamy żyć dzisiaj...
OdpowiedzUsuńgłupio tak - całe życie w przedpokoju. bo wiary brak.
UsuńDni przepadają tak czy siak. Dobre, złe, przeżyte i nieprzeżyte.
OdpowiedzUsuńcóż - jak woda przez palce ciurkiem lecą.
UsuńTak, ale niektóre są warte zapamiętania a inne nie. Obyśmy mieli w życiu więcej tych dobrych.
Usuńoby. niech wspomnienia nie bolą, a cieszą.
UsuńWczoraj o tym pomyślę... dzisiaj, jak wspomniałam już ,patrzę na księżyc bo wieczór taki ciepły i Teraz takie prawdziwe... dobranoc :)
OdpowiedzUsuńprawdziwy wieczór to jest Coś!
UsuńWitaj, Oko.
OdpowiedzUsuń"Płacze pani Słowikowa w gniazdku na akacji,
Bo pan Słowik przed dziewiątą miał być na kolacji,
Tak się godzin wyznaczonych pilnie zawsze trzyma,
A już jest po jedenastej - i Słowika nie ma!
(...)
Nagle zjawia się pan Słowik, poświstuje, skacze...
Gdzieś ty latał? Gdzieś ty fruwał? Przecież ja tu płaczę!
A pan Słowik słodko ćwierka: "Wybacz, moje złoto,
Ale wieczór taki piękny, ze szedłem piechotą!"
("Spóźniony słowik" - J. Tuwim)
Bo czasem trzeba:)
Pozdrawiam:)
czasem trzeba pozwolić chwilom trwać.
Usuń