wtorek, 30 marca 2021

Na żółto, może nawet niebiesko.

 

Stado srok debatowało zuchwale wprost na chodniku i chyba nie podobało się im, że zakłócam zebranie swoim absurdalnym niezrozumieniem powagi spraw. Przemknąłem zawstydzony i nawet „przepraszam” nie udało mi się wystękać w sroczym języku. Głupio usprawiedliwiam się, że mój antytalent do języków w pewnej mierze mnie usprawiedliwia, ale to tylko austriackie gadanie. Dziewczęta coraz odważniej demonstrują blade, pozimowe kostki. Spódniczki, obowiązkowo wsunięte na czarne rajstopy powoli stają się wystarczająco krótkie, by właścicielki mogły chwalić się zdrowymi mięśniami ud, co jest godne zazdrości po długich miesiącach przymusowej bezczynności. Kos z poziomu trawnika pogwizduje zachwycająco, ale na wszelki wypadek kryje się za pień drzewa, forsycje testują odporność otoczenia na słoneczną barwę, narcyzy rozsypały się po trawnikach cytrynową żółcią, której daleko do intensywności krokusów. Niebo budzi się godzinę później, ale wciąż pachnie nadziejami na błękit i wiatr wyczesujący z włosów zapodziane, niekoniecznie przyjazne sny. Psy żebrzą o jeszcze i zapierają się łapkami, żeby zostać, nie wracać, pozwolić sobie na wagary, jakich zima brakowało. Wciąż potrafię się uśmiechać, a to znakomita nowina.

4 komentarze:

  1. Chciałabym wyczesać z włosów przyjazny sen. Zadowolę się samym żółtym :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żółtko - też białko, tylko ma więcej białka niż białko...
      takie skojarzenie, pobrane z nie-wiadomo-kąd.

      Usuń
  2. Zauważam, że pandemia nawet na psy ma wpływ, bo coś widuję ostatnio psy siedzące raczej na chodnikach, rozleniwione , pewnie z właścicieli biorą przykład...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak mawiają, że pies upodabnia się do właściciela - i odwrotnie. może dominuje ten z umysłów, który posiada predyspozycje przywódcze?

      Usuń